Wiatraczek od zasilacza

Autor: Qrczak (qrczak_at_knm.org.pl)
Data: Thu 12 Feb 1998 - 17:01:10 MET


Rzeczony wiatraczek haczy o coś i terkocze. Czasem sam się lepiej
ustawia i przestaje, potem znowu zaczyna. Przyciśnięcie go przez kratkę
albo wyłączenie i włączenie komputera czasem pomaga, ale chwilowo.

Do rzeczy. Mógłbym rozkręcić zasilacz, zobaczyć, co tam haczy,
i próbować coś z tym zrobić, ale przeraża mnie kilkujęzyczny napis na
zasilaczu:

    "CAUTION! HAZARDOUS AREA
     Do not remove this cover.
     Trained service people only.
     No serviceable components inside."

i głupie pytanie: Przejąć się tym czy nie? Czy mogę tu coś popsuć?
Zaskoczyła mnie po prostu taka uwaga... Na czym polega to
niebezpieczeństwo?

Drugie pytanie: Da się gdzieś (w Warszawie) kupić sam wiatraczek albo
zasilacz, gdyby nie udało mi się go samemu naprawić? Ile może kosztować?

Trzecie pytanie: Ile wiatraczek może wytrzymać takiego terkotania, zanim
się nie spali? A gdyby się spalił, to jak groźne byłoby to dla zasilacza
i całej reszty?

Zasilacz już dawno nie jest na gwarancji.

-- 
                                 QRCZAK
    __("<              Marcin Kowalczyk
    \__/              qrczak_at_knm.org.pl
     ^^      http://qrczak.home.ml.org/


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:59:56 MET DST