Re: Wiatraczek od zasilacza

Autor: Michał Walusiak (misiek_at_gryf.com.pl)
Data: Thu 12 Feb 1998 - 22:29:36 MET


Qrczak <qrczak_at_knm.org.pl> napisał(a) w artykule
<Pine.LNX.3.96.980212164453.446B-100000_at_qrnik.knm.org.pl>...
> Rzeczony wiatraczek haczy o coś i terkocze. Czasem sam się lepiej
> ustawia i przestaje, potem znowu zaczyna. Przyciśnięcie go przez kratkę
> albo wyłączenie i włączenie komputera czasem pomaga, ale chwilowo.
>
> Do rzeczy. Mógłbym rozkręcić zasilacz, zobaczyć, co tam haczy,
> i próbować coś z tym zrobić, ale przeraża mnie kilkujęzyczny napis na
> zasilaczu:
>
> "CAUTION! HAZARDOUS AREA
> Do not remove this cover.
> Trained service people only.
> No serviceable components inside."
>
> i głupie pytanie: Przejąć się tym czy nie? Czy mogę tu coś popsuć?
> Zaskoczyła mnie po prostu taka uwaga... Na czym polega to
> niebezpieczeństwo?

Moze Cie kopnac prad ! :)) Powaznie: nie nalezy rozkrecac zasilacza pod
napieciem
(to jest chyba oczywiste!), jak juz sie go rozkreci nie dotykac sciezek i
lutow -
mozna zrobic zwarcie lub "wyladowac" kondensatory. Czyli z bebechami na
wierzchu
ostroznie. Delikatnie wyjac wtyczke od wentylatora lub odlutowac kabelki od
plytki
(czerwony i czarny - pamietac, gdzie byly przylutowane).

>
> Drugie pytanie: Da się gdzieś (w Warszawie) kupić sam wiatraczek albo
> zasilacz, gdyby nie udało mi się go samemu naprawić? Ile może kosztować?

W Warszawie to nie wiem, czy dostaniesz wiatrak :)) , ale w Szczecinie bez
problemu.
Kosztuje bodajze ok.15 zlotych. Najlepiej wziac na wzor stary wentylator.
Ale zanim kupisz nowy, sprobuj stary nasmarowac. Odkleic nalepke na osi
wiatraka,
pod spodem moze byc gumowa uszczelka, wpuscic kropelke albo dwie jakiegos
dobrego olejku lub np.wazeline techniczna (b.dobry jest "Olej do maszyn do
szycia
i urzadzen precyzyjnych"), pokrecic przy odklejonej nalepce, zeby sie
rozeszlo w srodku,
ewentualnie kapnac jeszcze. Zatkac, zalepic, przykrecic i wlaczyc.
Zasilacz kosztuje tyle ile cala obudowa, wiec nalezy sie zastanowic...
(moze ciut taniej,
ale ile to roboty, wymieniac zasilacz to ten tylko wie, co to robil...)

>
> Trzecie pytanie: Ile wiatraczek może wytrzymać takiego terkotania, zanim
> się nie spali? A gdyby się spalił, to jak groźne byłoby to dla zasilacza
> i całej reszty?

Dopuki sie kreci jest dobrze, chyba ze halas Ci nie przeszkadza :)))
Ale obroty nie sa takie jak trzeba i slabiej ciagnie. I moze w kazdej
chwili
zdechnac i wtedy byc moze nowy zasilacz bedzie potrzebny (oby tylko
zasilacz!)...

Michal
email:misiek_at_gryf.com.pl

>
> Zasilacz już dawno nie jest na gwarancji.
>
> --
> QRCZAK
> __("< Marcin Kowalczyk
> \__/ qrczak_at_knm.org.pl
> ^^ http://qrczak.home.ml.org/
>
>



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:59:57 MET DST