Re: Wiatraczek od zasilacza

Autor: Tomasz Krawczyk (tkrawczyk_at_writeme.com)
Data: Thu 12 Feb 1998 - 19:47:22 MET


i głupie pytanie: Przejąć się tym czy nie? Czy mogę tu coś popsuć?
Zaskoczyła mnie po prostu taka uwaga... Na czym polega to
niebezpieczeństwo?

Przez rozkrecenie - nie. Mnie wkurzaly tanie wentylatorki w obudowach, wiec
jakis czas temu kupilem porzadna i wielka, a przede wszystkim cicha maszyne
za jakies 40 zl. Od tego czasu zasilacz nie wydaje glosu. Jedyne co slysze w
kompie, to twardy :)

Drugie pytanie: Da się gdzieś (w Warszawie) kupić sam wiatraczek albo
zasilacz, gdyby nie udało mi się go samemu naprawić? Ile może kosztować?

Wiatraczek powinienes dostac w dobrym elektroniku, do wyboru do koloru, sa
nawet atx'owe z mozliwosci kontroli obrotow.

Trzecie pytanie: Ile wiatraczek może wytrzymać takiego terkotania, zanim
się nie spali? A gdyby się spalił, to jak groźne byłoby to dla zasilacza
i całej reszty?

Moze pasc zasilacz, bo kompa to nie spali.



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 16:59:58 MET DST