poniedziałek, 14 lutego 2022 o 12:04:23 UTC-6 Roman Tyczka napisał(a):
> On 14.02.2022 17:29, ptoki wrote:
> >> Parę dni temu zamieściłem tutaj wątek o zdychającym dysku Crucial BX500.
> >> Dysk używany przez dziecko do grania/youtuba/discorda.
> >> Jednym z wniosków było to co napisał kolega ptoki:
> >>
> >> "No i na koniec, powodem nadmiernego zuzycia moglo byc tez to ze
> >> pracowal bardzo zapelniony. Wtedy czesc jego komorek byla bardziej
> >> zuzyta niz reszta a firmware raportuje ten pesymistyczny wariant."
> >>
> >> Mogło tak być, że dysk był napełniony pod korek, nie przeczę. Ja się
> >> jednak pytam co na to pieprzony wear leveling? On ponoć ma temu
> >> przeciwdziałać i ma rozpraszać zapisy na wszystkie komórki.
> >>
> >
> > Pomalu jak krowie na rowie w maju na zielonej trawie: :)
> > Wear leveling dziala za pomoca uzywania nieuzywanych komorek do rozkladania
> > zapisow tak aby nie bylo ich za duzo w jednym miejscu.
> >
> > Masz dysk 100 komorkowy. Kazda z nich moze byc zapisana 10 razy i umiera.
> >
> > I teraz:
> > Masz dysk pusty. Zapisujesz jedna komorke. Zapisze sie w pierwszej i jej
> > licznik podniesie sie do 1.
> > Bez wear levelingu kolejny zapis tej samej komorki sprawi eze licznik
> > podniesie sie do 2.
> > Po 10 zapisach komorka umiera i (w uproszczeniu) dysk jest do wyrzucenia.
> >
> > Wear leveling sprawia ze drugi zapis nie trafi do komorki 1 tylko do tej z
> > numerem 2.
> > I tak wszystkie zapisy poleca po kazdej komorce. Mozesz zapisac je 1000
> > razy i dopiero wtedy dysk odmowi posluszenstwa (z grubsza).
> >
> > Jak msz komorki 1-80 zapisane i ich nie ruszasz to wear leveling ma tylko
> > 20 do dyspozycji. Czyli 200 zapisow i dysk pada.
> >
> > Jak dysk byl zajety w pelni to zapisy szly na bardzo mala ilosc komorek i
> > te sie "wytarly"
> Spoko, ja w miarę kumaty, nie trzeba jak do krowy (choć ta w sumie też
> nie głupia). Cały ten mój wpis rzuca ogólne pytanie czy nie jesteśmy
> dymani tymi parametrami TBW itd. Bo wszak, chyba nie zaprzeczysz, nikt w
> warunkach domowych dysku systematycznie nie zapisuje od pierwszej do
> ostatniej komórki, i tak w kółko. W praktyce 90% plików jest wrzucana
> przy instalacji systemu i leży tam latami, a w ruchu jest parę procent i
> te parę procent dostaje ostro w dupę od cache/swapa/logów systemowych.
> Co to oznacza w praktyce? Że dysk, który jest zapełniony w 80% lub
> więcej zdechnie w krótkim czasie bezwarunkowo. Chyba, że będziemy go
> całego zgrywać, czyścić, trimować i od nowa stawiać system co parę m-cy
> - absurd. To jest po prostu zwykłe walenie po rogach.
Troche tak, nie do konca jak sie wie co i jak.
Czyli, po pierwsze, nie zapisujemy wiecej niz 70%. Wiem, bez sensu kupowac
wiekszy dysk jak sie nie wykorzystuje wprost. Ale przy wear levelingu sie w
praktyce jednak wykorzystuje.
Po drugie:
Dyski maja swoje specyfiki, trzeba nieco sie do nich przystosowac.
Tak jak dvd jest zazwyczaj zapisywalne raz, tak jak hdd nie lubi wibracji, tak
i ssd ma swoje felery.
Zmniejszyc ilosc zapisywanych danych (przyciac przegladarkowe cache)
itp...
> Wydaje mi się, że tu brakuje jednej prostej rzeczy. Softwaru, który
> podobnie jak defragmentator HDD, raz na jakiś czas "zamiesza" blokami na
> dysku przerzucając je z miejsca obciążonego do miejsca mało
> użytkowanego. Taki soft pracowałby sobie w tle i by często dręczone
> bloki "zamieniał" z blokami od dawna nietykanymi, przezroczyście dla SO,
Nie jestem pewien, moze ansaj wie lepiej, jest szansa ze kontrolery to robia.
A moze nie. Ale idea niezla.
> tak, żeby nie było tego widać. To imho powinien robić firmware dysku,
> czemu nie robi nie mam pojęcia. Wtedy nie trzeba by było trzymać 30%
> wolnego miejsca a raz w roku robić trimowej czystki.
> > Tu nie widac wiele.
> >
> >> ale w HDTune jest dramat, zachowuje się jak HDD:
> >>
> >> https://i.imgur.com/2ZKCvDp.png
> >>
> >
> > A tu widac to co pisalem. Trzeba zgrac dane, puscic trim na calosci i wtedy
> > znowu bedzie szybki.
> [...]
> > Zgraj dane, zrob trima. Po jakims czasie smart moze nawet podniesc
> > zywotnosc dyska.
> >
> > No i backupuj. A dyski tanie to sie nie przejmuj.
> Nie sądzisz że to jest patologia? Mam co pół roku tracić pół dnia na
> pałowanie z dyskiem, bo inaczej padnie? A kto mi za te pół dnia zapłaci?
Backup az tyle nie zajmuje.
U siebie mam rsynca i dd.
dd zrzuca mi najwazniejsze filesystemy a rsync leci po fotach, filmach,
dokumentach i innych pierdolach. Caly backup trwa jakies 30-50 minut w czasie
kiedy robie inne rzeczy i zbytnio nie dobija systemu.
> Producent dysku?
> No offense, to nie do Ciebie żal czy zarzut, tylko do technologii,
> marketingu i ściemy.
>
Ale tak bylo od zawsze. Moze nawet gorzej bo kiedys dysk to pol wyplaty bylo.
Dzis dniowka.
Dodatkowo dyski systemowe dzis nie musza byc az tak wielkie. A duze dyski nie
sa tak strasznie drogie.
500GB systemowego ssd kosztuje te 3stowki. 4TB backupowego kosztuje tez 3
stowki.
dwa takie i mamy calkiem fajny backup.
Nie jest zle. Ale tak jak kiedys, nieco zachodu trzeba aby miec temat ogarniety.
|