Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

[PECET] SSD, smart, wear leveling i inne bzdury... co jest grane?

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: [PECET] SSD, smart, wear leveling i inne bzdury... co jest grane?
From: Roman Tyczka <romantyczka@hate.you.spammer>
Date: Mon, 14 Feb 2022 11:07:49 +0100
Witam,

Parę dni temu zamieściłem tutaj wątek o zdychającym dysku Crucial BX500. Dysk używany przez dziecko do grania/youtuba/discorda.
Jednym z wniosków było to co napisał kolega ptoki:

"No i na koniec, powodem nadmiernego zuzycia moglo byc tez to ze pracowal bardzo zapelniony. Wtedy czesc jego komorek byla bardziej zuzyta niz reszta a firmware raportuje ten pesymistyczny wariant."

Mogło tak być, że dysk był napełniony pod korek, nie przeczę. Ja się jednak pytam co na to pieprzony wear leveling? On ponoć ma temu przeciwdziałać i ma rozpraszać zapisy na wszystkie komórki.

"Z tego powodu (i aby zapobiec eksploatacji niektórych komórek przez cały czas, podczas gdy inne nie są używane) producenci stosują tzw. Wear-Leveling-Algorithms do równomiernego rozprowadzania danych przez kontroler pomiędzy wszystkie komórki." (1)

Ale tak na logikę i opierając się na tym co napisał ptoki, być może rzeczywiście wear leveling nie operuje na wszystkich blokach tylko na wolnych blokach, bo wszak gdyby miał operować na wszystkich, także tych już zapisanych, musiałby je w czasie pracy bez przerwy przenosić po dysku, czyli nawet nieużywany plik niejako wędrowałby fragmentami (blokami) po powierzchni dysku. Ale czy tak jest? Nie wiem.

Z drugiej strony powszechne jest stwierdzenie, że dysk SSD "lubi", żeby mu zostawić 10% wolnej przestrzeni, wtedy działa sprawnie. To by świadczyło o gorszym scenariuszu, czyli, że wszelkie zapisy na dysk bombardują tylko te 10% wolnej przestrzeni. Jak się łatwo domyśleć zabicie 10% dysku będzie dramatycznie szybkie, zwłaszcza, gdy się weźmie pod uwagę cache przeglądarek i plik wymiany. A po zabiciu tych 10% cały dysk jest do wyrzucenia, mimo że 90% jego powierzchni była zapisana RAZ.

I teraz mam drug dysk (WDC WDS240G2G0A), smart nie narzeka, tylko pokazuje, że jest 91% żywotności, przy czym jednocześnie pokazuje, że dysk:
- odczytał 6859 GB
- zapisał 8916 GB

Dysk pracuje od początku pod Win10, służy do przeglądania www, thunderbirda i worda, już pominę milczeniem, że liczba zapisów jest wyższa niż odczytów. Ale spytam czy 7TB zapisanych danych mogło zabić prawie 10% żywotności? Nie znalazłem jaki TBW ma ten dysk, WD się tym nie chwali, więc może rzeczywiście jest to dno.

Kolejny cytat:

"Wyniki eksperymentu były zdumiewające: wszystkie testowane nośniki były w stanie zapisać więcej danych, niż obiecywał producent. Np. Crucial BX 200 zapisał 187 TB i 280 TB, czyli ponad 2,5 raza więcej, niż obiecywano. Samsung SSD 850 PRO osiągnął wyniki 9,1 PB zapisu danych! To aż 60 razy więcej niż podaje producent. Tańszy nośnik Samsunga, Samsung SSD 750 Evo był w stanie zapisać 1,2 PB danych, co w teorii oznacza ponad 80 lat ciągłego zapisywania dysku danymi." (1)

Czyli niby dyski powinny wytrzymywać więcej, ale czy tak jest? Dysk Crucial z poprzedniego posta jest zabity, ten WD o którym tutaj piszę jeszcze żyje, ale ma dziwne wyniki wydajności w testach:

W crystal disk info jest jeszcze w miarę ok:

https://i.imgur.com/pKaPhsh.png

ale w HDTune jest dramat, zachowuje się jak HDD:

https://i.imgur.com/2ZKCvDp.png

W obu przypadkach dysków za nimi stoi Windows 10, nie wiem, może on ma jakiś szczególny dar do mordowania dysków, a może jak pisał ptoki to współczesne aplikacje srają logami/cachem jak potłuczone i to jest przyczyną zabijania. Może też z tym wear leveling jest jednak ściema i naprawdę raz zapisany plik (a takich jest zawsze większość) blokują możliwość wykorzystaniach tych bloków i sama idea tych dysków do domowych zastosowań jest błędna? Może to ma sens w przypadku, gdy wszystkie piki na dysku rotują i są co jakiś czas nadpisywane.


Pytanie, żeby nie było, że tylko narzekam:

Wracam do tego dysku WD i Windows 10, bo jest dziwna rzecz z tym lapkiem. Komputer zachowuje się tak jakby dysk był jednozadaniowy. Czyli jak trwa jakaś dłuższa operacja na dysku, np. test HDTune lub kopiowanie wielkiego pliku to gdy w takim momencie kliknę jakąś ikonę i chcę odpalić jakiś soft to nic się nie dzieje, aż tamten pierwszy proces się skończy. Tak jakby dostęp do dysku był szeregowany. Tak jakby słynne IOPS wynosiło 1, a nie kilkadziesiąt tysięcy.

Co jest grane?


1. https://www.ontrack.com/pl-pl/blog/zywotnosc-dyskow-ssd

--
pzdr
Roman

<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>