W dniu 2010-01-05 10:09, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> Tak, tak... I bez burczącego lektora świetnie ten element gry wyczuwasz.
> Zwłaszcza jak aktor się namiętnie albo agresywnie produkuje, a lektor i
> tak wszystko klepie głosem tego oklapłego psa z Hanna-Barbera
> (zapomniałem jak on się nazywał).
no to ja jeszcze wtrącę swe trzy grosze na temat tego kodowania:
ten pies nazywał się chyba "Pies Huckleberry" :))
Received on Tue Jan 5 22:05:03 2010
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 05 Jan 2010 - 22:51:02 MET