Re: czy kto? ma zbędne stare klawiatury ps2 ?

Autor: Przemysław Adam Śmiejek <niechce_at_spamu.pl>
Data: Tue 05 Jan 2010 - 21:51:16 MET
Message-ID: <hi076o$4l4$1@news.interia.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

Mariusz Kruk pisze:
> epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Przemysław Adam Śmiejek"
>>>>>>> Myślisz, że telewizja robi wbrew widzom, jeśli różnica cenowa jest
>>>>>>> minimalna? (lektor jest tani, dobry dubbing - nie).
>>>>>> No widać ja jestem inny. Od zawsze ceniłem wygodę. To mój dramat.
>>>>> Nie. Ty jesteś leniwy. A to co innego.
>>>> Dokładanie sobie pracy w imię zasad to nie jest objaw rozsądku. Jeżeli
>>>> nazywasz lenistwem dążenie do uproszczania sobie życia, to owszem,
>>>> jestem leniwy. Mi się jednak lenistwo kojarzy raczej z niechęcią do
>>>> pracy, a tej wykonuję akurat więcej niż mój organizm jest w stanie znieść.
>>> Widzisz, lenistwo bardzo często prowadzi do przepracowania ponieważ
>>> powoduje niechęć do jednorazowego wysiłku, który zaoszczędzi pracy
>>> wielokrotnie w przyszłości przyszłości
>> A jaki jednorazowy wysiłek dostarczy mi np. klawiaturę z polskimi znakami?
> A potrzebna ci do czytania napisów?

No tak, wątki się przeplatają. A więc: jaki jednorazowy wysiłek
dostarczy mi możliwość oglądania filmów z polską ścieżką językową?

>> No dobrze, miałem napisać ,,najmniej tracę''.
> Ty może tak, ja nie.

No to już ustaliliśmy.

>> Lepiej ci?
> Uuuuóóó... zaczynamy się robić agresywni?

Tak, mój psychiatra mówi, że agresja oczyszcza organizm z toksyn :-P

>>>>>>> Oczywiście. I chcesz za to zapłacić pewnie nie więcej niż 15zł.
>>>>>> Skąd wiesz ile chcę zapłacić? Filmy z niemiecką ścieżką językową nie są
>>>>>> jakoś specjalnie droższe.
>>>>> Od filmów z niemieckim lektorem?
>>>> Nie mam pojęcia czy są takie, nie spotkałem.
>>> Czyli porównanie cenowe lektor-dubbing możesz sobie w buty wsadzić.
>> A ja chcę porównywać? Ja wiem, że wersje z pełnym podkładem niemieckim
>> są dla mnie finansowo dostępne.
> Wersje z gównianym dubbingiem niemieckim są tanie, bo gówniany dubbing
> jest tani. Jak gówniane wszystko inne. Dziękuję za taki dubbing.

To se dziękuj i miej opcję wyboru ścieżki dźwiękowej. Co Ci przeszkadza,
żebym ja miał swoją?

>> Więc twoje wyssane z palca opowieści o
>> młodym informatyku po studiach z długoletnim stażem zostały obalone.
> Jakie znowu "wyssane z palca opowieści"?

O tym, że chcę płyty za 15zł, a pełna narodowa ścieżka dźwiękowa kosztuje.

>>>>>>>> Do tego dużo
>>>>>>>> gorszy, bo lektor psuje całkowicie przyjemność odbioru. Ani aktorów nie
>>>>>>>> słyszysz, ani emocji nie oddaje.
>>>>>>> Oczywiście. A dubbing psuje jeszcze bardziej.
>>>>>> nic nie jest w stanie zepsuć bardziej niż mruczący beznamiętny lektor.
>>>>> IYHO
>>>> No ciężko dyskutować cudzymi gustami, ale ja truskawki to śmietaną...
>>> No widzisz. Psujesz smak truskawek jakąś śmietaną. Fuj. Chcesz tłuszczu,
>>> to nie mieszaj do tego truskawek.
>> No, a ty je błotkiem w postaci lektora.
> Sugerujesz, że potrzebuję do truskawek lektora? Po co? Żeby mi opowiadał
> jak smakują?

Tak, tak...

>>>>>> Zwłaszcza w scenach miłosnych czy mających być wzruszające.
>>>>> Oczywiście. Zwłaszcza drewniany spec od dubbingu.
>>>> I tak lepiej to zagra niż lektor, który w ogóle nie gra.
>>> Oczywiście. Przecież nie ma kiepskich aktorów.
>> No i? I tak zagrają lepiej niż lektor, który w ogóle nie gra.
> Brawo. Lektor ma czytać.

Tylko jego czytanie wprowadza monotonię klepania i usypiający rytm do
nawet najbardziej aktywnego filmu.

>> No i czy
>> jest obowiązek obsadzania tego kiepskimi?
> Obowiązek - nie. Jakoś jednak wątpię żeby polscy dystrybutorzy (bo do
> nich będzie to należało) tak się garnęli do wydawania kasy na dobre
> realizacje.

No cóż.... ,,I tak nam wcisną szajs, więc pogódźmy się z tym co mamy''.

>> Film też można obsadzić
>> kiepskimi, a nie podajesz tego jako argument za całkowitą likwidacją
>> filmów.
> Oj, powinien być np. całkowity zakaz udziału osób poniżej lat,
> powiedzmy, piętnastu w polskich filmach.

Najlepiej jakby w ogóle grał 1 aktor, taki najlepszy na świecie.

>>>> A co powiesz o polskiej wersji Sherlocka, którą ten światły naród
>>>> nakręcił po angielsku i we własnym kraju puszczał z lektorem i
>>>> angielskimi napisami w czołówce (o ile dobrze pamiętam),
>>> Nie kojarzę.
>> http://www.youtube.com/watch?v=0Ba12bIJSNo
> A, ta wersja.

No. świetny film.

> Czyli z "Polacy nakręcili u siebie po angielsku" zostało "Amerykanin
> przyjechał do Polski nakręcić tanio".

Nie wiem, podawana jest produkcja polsko-usańska:

http://us.imdb.com/title/tt0298697/
Country: Poland | USA
Filming Locations: Warsaw, Poland

Production Companies
    * Sheldon Leonard Productions
    * Telewizja Polska (TVP)

Więc powinno być po równo.

>>>> a który został
>>>> przedubingowany na niemiecki
>>> Pisałem już co sądzę o dubbingu.
>> http://www.youtube.com/watch?v=0Ba12bIJSNo
> Rzeco?

co rzeco?

>>>>> Podobnie jak indianie pędzący po prerii
>>>>> nie powinni wrzeszczeć do siebie "tawariszczi!".
>>>> No to wrzeszczeli po niemiecku i co? I tak wszyscy kochali te filmy.
>>>> Swoją szosą, w usańskich filmach też mało kto mówi swoim językiem. Nawet
>>>> kosmici perfekcyjnie znają usański.
>>> A to zupełnie inna bzdura.
>> Jaka znów bzdura? Weź se dowolny film o kosmitach by USA. Ledwie ze
>> statku wyłażą, już po usańsku świergolą jak dzikie.
> Wiem. Chodzi mi o to, że to jest pewna bzdura regularnie powielana w
> filmach. Akurat tym razem nie czepiałem się ciebie.

No cóż, tak to już jest. Inaczej byłoby głupio z odbiorem filmu. W takim
Allo Allo mamy np. Niemców, Francuzów, Anglików i Włochów. Jakby każdy
gadał po swojemu, to by mało kto film rozumiał. Więc wszystkie mówią po
brytolsku, tylko różne akcenty i wykoślawienia wyczyniają.

>>>>>> Ja wiem, ludzie lubią szum i jazgot, niby
>>>>>> skąd popularność kanałów sportowych albo technołomotu. Ja jednak mam
>>>>>> uczulenie na szum.
>>>>> Och, jej. Jaki wyelitaryzowany Tristanek. Prawie ci wyszło.
>>>> Raczej wyalienowany. Uwielbienie dla spokoju nie jest zbytnio elitarne
>>>> we współczesnym społeczeństwie.
>>> No proszę. Czyli ta popularność skąd się bierze? Sama przyszła?
>> No niestety większa masa społeczeństwa lubi jazgot. Ja nie lubię.
> No tak, gdzieś trzeba czuć się elitą.

Raczej wyalienowanym. Uwielbienie dla spokoju nie jest zbytnio elitarne
we współczesnym społeczeństwie.

A twoje próby obrażenia mnie są żałosne i niskie i płaskie. Ja się nie
zniżam do takich sztuczek wobec ciebie. Więc bądź łaskaw trzymać poziom.

-- 
Przemysław Adam Śmiejek
Received on Tue Jan 5 21:55:02 2010

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 05 Jan 2010 - 22:51:02 MET