Re: Utrata dysków E i F

Autor: tn (tomekn_at_poczta.onet.pl)
Data: Mon 06 Jan 2003 - 12:01:38 MET


Użytkownik "tojak" <tojak_at_gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:avad9j$n9s$1_at_news.tpi.pl...
>
> "Fred" <nemo.db_at_wytnij.xl.wp.pl> wrote in message
> news:Xns92FAD5ABDC1Ffredxlwppl_at_192.168.0.1...
> > "tn" <tomekn_at_poczta.onet.pl> w wiadomości news:av7n1j$noj$1_at_news.onet.pl
> > To ma coś wspólnego z kontrolerem RAID. Mam Abita BE6-II i kiedyś miałem
> > podobny problem (tylko na RAID'zie). Dawno temu przesiadłem się na W2k i
> > przestałem używać Nortona (chyba jest przereklamowany), ale pamiętam, że
> > gdzieś natknąłem się na wyjaśnienie tego problemu (chyba gdzieś w
> > dokumentacji Nortona). Pamiętam, że lekarstwem na te komunikaty NDD
miało
> > być pozostawienie na końcu dysku kilkunastu MB niezaalokowanej
powierzchni
> > (bez partycji). Nie wiem czy to skutkuje - nie sprawdziłem.
>
> Niekoniecznie musi to byc zwiazane z raidem.
> Tak samo NDD reaguje np. na partycje linuxowe a wiec inne niz FAT.
> Rowniez mialem kiedys podobny problem.
> Czesto NDD czepial sie calkiem dobrej partycji.
> Zrobilem chyba fdisk/mbr i ponowne partycjonowanie albo cos innego bo
> pozbylem sie tego swinstwa.
> Tez mialem ochote uzyc NDD i chyba to zrobilem ale dla juz oproznionej
> partycji.
> I chyba efekt byl taki sam, po prostu zostala zniszczona.
> Obecnego NDD boje sie uzywac, natomiast starym Disk Editorem Nortona
> grzebalem po bootsektorze, tablicach partycji i fatach.
> Czesto wystarczylo, ze jeden zgubiony gdzies bit przestawil typ partycji z
> FAT-u na HPFS-a albo np. dane dysku zostaly zgubione.
> Teraz sa troche inne czasy ale to cale oprogramowanie diagnostyczne wydaje
> sie byc beznadziejne.
>
Ostatnio padł mi ibm , może nie tak do końca padł ale na ostatniej partycji
nie można było skopiować jednego pliku dysk po prostu się zatrzymywał i
zaczynał "rzęźić" , system się wieszał i tyle . W sumie cała reszta tej
partycji była Ok tylko ten felerny fragment . Spróbowałem to sprawdzić
nortonem disk doktorem i winda też się wieszała , dopiero jak sciaglem ze
strony ibm program do diagnostyki to okazało się że są "bady" na partycji .
Jednym słowem niezbyt dobrze działa ten disk doctor z tego typu problemami ,
chociaż z drugiej strony nie raz pomógł mi naprawić różne błędy na dysku .
pozdr
tomekn



To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 08:58:29 MET DST