Autor: tojak (tojak_at_gazeta.pl)
Data: Mon 06 Jan 2003 - 13:35:08 MET
"tn" <tomekn_at_poczta.onet.pl> wrote in message
news:avbnk5$106$1_at_news.onet.pl...
> Ostatnio padł mi ibm , może nie tak do końca padł ale na ostatniej
partycji
> nie można było skopiować jednego pliku dysk po prostu się zatrzymywał i
> zaczynał "rzęźić" , system się wieszał i tyle . W sumie cała reszta tej
> partycji była Ok tylko ten felerny fragment . Spróbowałem to sprawdzić
> nortonem disk doktorem i winda też się wieszała , dopiero jak sciaglem ze
> strony ibm program do diagnostyki to okazało się że są "bady" na partycji
..
> Jednym słowem niezbyt dobrze działa ten disk doctor z tego typu problemami
,
> chociaż z drugiej strony nie raz pomógł mi naprawić różne błędy na dysku .
A to co piszesz to juz specyfika rozjechanej serii Deskstara.
Oryginalny soft rekalibruje dysk i moze trwac to cala nocke i nie daje
pewnosci, ze efekt bedzie dobry.
Norton Disk Doctor nic tu nie poradzi.
IBM umoczyl tylek z tymi dyskami i dlatego musial odsprzedac dzial dyskow
Hitachi.
Szefostwo dostaje drgawek na dzwiek slowa 'dysk', firma utonela w pozwach
sadowych i zwrotach dyskow, duzi klienci sie wycofali, na dodatek musieli
zamiast 40-ek oddawac 60GB, bo nie zawsze mieli starsze na magazynach.
Pozdr.
ToJak
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 08:58:30 MET DST