Autor: Andrzej Karpinski (karpio_at_fenix.xyz.lublin.pl)
Data: Thu 19 Feb 1998 - 08:47:56 MET
> :>Uslyszalem ze dysku mi nie wymienia i moge sie pocalowac w d......
> :>Powiedzialem im ze z wzajemnoscia i solennie obiecalem sobie nie robic
> :>ZADNYCH interesow z firma
> : a moze wystarczylo napisac pismo z zadaniem wydania nowego dysku i
> : zazadac ustosunkowania sie do tego na pismie, po czym z taka odpowiedzia
> : pojsc do pihu. spokojnie, bez nerwow, znajac prawa zarowno swoje jak i
> : sprzedawcy.
> Problem polegal na tym, ze dysk kupowany byl na gieldzie i ni posiadalem
> na niego zadnych papierow z wyjatkiem snikersa (:-)). Wszystkie NORMALNE
> firmy uznaja swojego snikersa i nie ma problemow. Zaby nie bylo niedomowien
> snikers nie byl naruszony, zniszczony itp. itd.
Format handluje na gieldzie? Ciekawe... Swoja droga, stickerek nie daje Ci
prawa by dochodzic jakichkolwiek roszczen, w szczegolnosci gwarancyjnych.
Nie majac w reku: rachunku/faktury/paragonu ORAZ karty gwarancyjnej
zgodnie z prawem gwarancja Ci nie przysluguje. Jesli nie zadbales o swoje
interesy i nie dopilnowales swoich spraw, to miej pretensje tylko do
siebie. Bo majac rachunek i karte gwarancyjna oraz odmowna odpowiedz na
pismie mozesz wygrac z kazda, nawet najwieksza firma z nowego sacza ;) Bez
wzgledu na to co mowia i co robia, wystarczy ze masz racje i wlasnie
stosowne dokumenty. Na gembe zaden sad Ci nie uwierzy.
karpio
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:01:30 MET DST