Dnia Mon, 26 Jul 2010 21:12:00 +0200, Piotr M napisał(a):
> Tak, dlatego traktuje to w kategorii pecha swojego, a napisałem tu w
> charakterze podzielnia siÄ™ historyjkÄ….
>
> Inna sprawa, co mnie akurat zaskoczyła mocno to ten koszt transportu, tym
> bardziej co przeciec jest to oddawane do sklepu.
Nie wiem czemu ciÄ™ to dziwi - zasilacz do serwisu producenta pieszo sam nie
pójdzie, a firma kurierska nie przewiezie go dlatego, że ktoś się pięknie
uśmiecha.
> I ciekawe podejście że
> jak sie zostawi u nich taki zasilacz ("niby" celem utylizacji) to
> odstępują od kosztu transportu.
Dziwi cię to? Płacą kurierowi ze swoich funduszy, z czegoś to pokryć muszą
jak nie odbierzesz sprzętu.
-- Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118 "The beer was good and there was even a free lunch. The demons tormenting the redhaired woman tied to the stake had been so shiny they'd hurt to look at. Gone now, but the whole thing had been beautiful. Everything was beautiful."Received on Mon Jul 26 22:25:02 2010
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 26 Jul 2010 - 22:51:04 MET DST