Drukowanie w kolorze robię bardzo rzadko - z oszczędności. Ukarało mnie za
skąpstwo i wysechł mi kolorowy kartridż do drukarki Lexmark 605. Kolory
zrobiły się jakieś dziwne. Zabiegi które kilka razy pomogły w przeszłości, w
postaci namaczania w wodzie czy spirytusie, tym razem nie pomogły.
Z ciężkim sercem i lżejszym portfelem kupiłem nowy kartridż i postanowiłem
rozpakować go, kiedy będzie potrzebny. Jakoś się tak złożyło, że potrzeba
przyszła dopiero po ponad pół roku. Rozdziewiczyłem hermetyczne opakowanie,
odkleiłem pasek zabezpieczający i zamontowałem kartridż w drukarce.
Próbuję drukować i wychodzi na to, że kolor biały wychodzi perfekcyjnie, ale
za to innych kolorów nie ma wcale. Uruchomiłem procedurę czyszczenia. Jedyny
zysk to nie zużyta kartka papieru. Wyjąłem kartridż, pociągnąłem palcem po
głowicy, a tam ani śladu jakiegoś koloru.
Wsadziłem go do namoczenia. Brak rezultatu. I jeszcze jedno, wydaje mi się
jakiś za lekki, nie wiem czy nie lżejszy od tego starego kartridża, który
coś tam drukuje, ale bardzo słabo.
Czy możliwe że przez kilka miesięcy kartridż będący w hermetycznym
opakowaniu wysechł? Ma on na wieczku jakąś małą dziurkę.
Received on Wed Jan 20 09:10:03 2010
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 20 Jan 2010 - 09:51:05 MET