Mariusz Kruk pisze:
>>> Dobrze, że Skandynawowie tego nie wiedzą.
>> No wiesz, oglądanie telewizji nie jest obowiązkowe. Skoro nie mają
>> wyboru, to korzystają, podobnie jak ja korzystam czasami z burczącego
>> lektora.
> Myślisz, że telewizja robi wbrew widzom, jeśli różnica cenowa jest
> minimalna? (lektor jest tani, dobry dubbing - nie).
No widać ja jestem inny. Od zawsze ceniłem wygodę. To mój dramat.
Większość ludzi owszem, ma w dupie wygodę. Potrafią robić rzeczy na
około, nawet jak technika pozwala robić je wprost, a co dopiero wymagać
dania tej techniki.
>>>> a i w kinie
>>>> odejmują bardzo sporo z wrażeń wizualnych dla odmiany.
>>> "Bardzo sporo"?
>>> No niestety, zawsze stracisz coś nieznając (dobrze!) języka oryginału.
>> Na filmach z pełnym podkładem językowym nie tracę.
> Oczywiście. Zupełnie nie tracisz żartów językowych. Skądże.
> Że o np. różnych wymowach nie wspomnę. ("I fuckin' hate pikeys!")
W wersji z lektorem tak samo je stracę, zwłaszcza że i tak nie znam
obcego języka.
>>>> że teraz będą filmy z wyborem ścieżki dźwiękowej i co? Jajco. Cyfrowe
>>>> platformy też mają różne przełączniki i co? jajco.
>>>> Wciąż słyszę burczącego lektora, który zagłusza wszystko i czyni film
>>>> zupełnie nieprzyjaznym.
>>> Kupuj normalne płyty, a nie kastraty z gazetek, będziesz mieć możliwość
>>> ustawienia fińskich napisów i niemieckiego dubbingu.
>> A czy ja proponuję fińskie napisy i niemiecki dubbing? Ponownie
>> przeinaczasz moje słowa, jak z tą niemiecką klawiaturą w Polsce. Ja chcę
>> sobie włączyć POLSKI dubbing.
> Oczywiście. I chcesz za to zapłacić pewnie nie więcej niż 15zł.
Skąd wiesz ile chcę zapłacić? Filmy z niemiecką ścieżką językową nie są
jakoś specjalnie droższe.
>> Do tego dużo
>> gorszy, bo lektor psuje całkowicie przyjemność odbioru. Ani aktorów nie
>> słyszysz, ani emocji nie oddaje.
> Oczywiście. A dubbing psuje jeszcze bardziej.
nic nie jest w stanie zepsuć bardziej niż mruczący beznamiętny lektor.
Zwłaszcza w scenach miłosnych czy mających być wzruszające.
>>> W przypadku większości masówki to się po prostu nie opłaca.
>>> (ba, patrząc po wielu tłumaczeniach, w ogóle tłumaczenie na jakimkolwiek
>>> sensownym poziomie się nie opłaca, a ty byś jeszcze chciał wydawać na
>>> aktorów).
>> Czesi mogą? Niemcy mogą? Francuzi mogą?
> Łojezu, nie przypominaj mi nawet. "Und jetzt, junge Skywalker... Jetzt
> wirst du sterben!". I ci wyrobnicy od czytania kwestii.
No i? Twoje fobie na temat języka niemieckiego to niestety kolejna
typowa dla polaków przypadłość poprlowska. Ale wyobraź sobie, że zamiast
obcego języka, będzie twój.
Twój zarzut jest taki sam, jakbyś powiedział, że w niemieckim filmie
mówią po niemiecku, a w rosyjskim po rosyjsku. W polskich mówią po
polsku i co? źle?
>>>>> Mam w swojej pamięci kilka filmów oglądanych najpierw w wer-
>>>>> sji z lektorem lub napisami, a potem z dubbingiem i zazwyczaj
>>>>> po oglądnięciu wersji dubbingowanej stwierdzałem, że oryginal-
>>>>> ne głosy aktorów były jednak o niebo lepsze.
>>>> Kwestia wmówienia sobie. Znasz dany głos, potem patrzysz z podmienionym
>>>> i mózg zgłasza, że coś nie gra. To tak jakby twoja żona nagle zaczęła
>>>> mówić głosem najseksowniejszej i najwspanialszej twojej kochanki :-P.
>>>> Mózg zgłosi różnicę. Nie można tak porównywać przez oglądanie jedno po
>>>> drugim.
>>> Przede wszystkim, mózg zgłasza, że mu się coś nie podoba jak ruch ust
>>> nie zgadza się z dźwiękiem.
>> Jak jest dobrze zrobione, to się zgadza.
> Nie ma szans się zgadzać. No, chyba że wszystkie języki są mówione tak
> samo, ale ostatnio jak sprawdzałem, to się jednak od siebie różniły.
No drobne zgrzyty przy bliskich planach można pewnie zauważyć, ale
generalnie nie widzę problemów.
>> Zresztą z burczącym lektorem też się nie zgadza.
> Przy lektorze masz przebijającą spod spodu oryginalną ścieżkę dźwiękową
> i lektor jest w sposób oczywisty czymś innym niż mówiące postaci.
No i mam jeden wielki szum. Ja wiem, ludzie lubią szum i jazgot, niby
skąd popularność kanałów sportowych albo technołomotu. Ja jednak mam
uczulenie na szum.
-- Przemysław Adam ŚmiejekReceived on Tue Jan 5 12:50:02 2010
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 05 Jan 2010 - 12:51:02 MET