W liście datowanym 12 marca 2009 (11:37:06) napisano:
> No ja czytałem tylko. Czyli moge założyć że będe trafiał na sam proszek.
>
>> Tak, jest drogi, gdy kupujesz oryginalny. Powód - najczęściej toner =
>> kaseta zawierająca zapas proszku + nowy bęben światłoczuły. Możesz
>> obniżyć koszt kupując kasety regenerowane (po wyczyszczeniu, wypełnione
>> świeżym proszkiem, po kontroli lub ew. wymianie bębna) lub samodzielnie
>> dosypując proszek do kasety (raczej brudna robota).
> Brudna robota to coś dla mnie. Co za sztuka proszku dosypać? ;-]
Niby sztuka żadna... Ale jak i tak się zużywa 1 toner na 2 lata, to
wolę sobie kupić i mieć spokój.
Toner to jedna z bardziej wrednych substancji, z jakimi się spotkałem.
Proszek, który zachowuje się jak ciecz, a w dodatku elektryzuje.
Łyżeczka rozsypanego tonera oznacza, że przez najbliższy miesiąc
będziesz miał całe mieszkania upaćkane tym świństwem.
>> Kupuj mono. Drukarka laserowa nie nadaje się do druku kolorowych zdjęć.
> Dlaczemu łaj się nie nadaje?
Musiałbyś to zobaczyć, to też byś tak stwierdził. W skrócie - kartka
pokryta tonerem się błyszczy. Każdy kolor tonera błyszczy się trochę
inaczej, niż pozostałe. W efekcie wychodzą takie dziwne plamy na zdjęciach.
-- Pozdrawiam Yakhub Nie pisz do mnie na ten adres.Received on Sat Mar 14 00:15:05 2009
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 14 Mar 2009 - 00:51:02 MET