Re: [OT] Re: Vista, sprzęt i przyległości. Było: Błąd 721 (neostrada + Windows Vista)

Autor: Eneuel Leszek <prosze_at_czytac.fontem.lucida.console9>
Data: Sat 07 Apr 2007 - 04:29:13 MET DST
Message-ID: <ev6vmc$sm4$1@news.task.gda.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

"Andrea" ev6p5l$44m$1@inews.gazeta.pl

> DX10, poprawna obsługa systemów pracujących w architekturze NUMA (AMD 4x4 choćby)

Nie potrafię się ustosunkować. (bo przecież każdy ;) system operacyjny pracuje
poprawnie na każdej architekturze) ;) Ale może się ustosunkuję ;) innym razem. :)

Dla mnie DX10 i AMD 4x4 to abstrakcja, ale może to właśnie jest powód. :)
Nie mam o tym pojęcia. :) (przyznaję się bez [nadmiernego] bicia [piany])

> > Akurat Vista stawia wymogi złomowi i ponoć nie instaluje tego,
> > co nie przeszło ,,badań'' M$ (?czyli tego, czego producenci
> > nie zapłacili M$?) co raczej do tego systemu nie zachęca.

> Bzdura.

Tak? A sprzętowcy twierdzą, że tak jest. I ja im wierzę, bo to praktycy
i poważni ludzie. :) (choć mi tym razem życzeń nie przysłali -- być może
z powodu mego wisielczego humoru, którym ich uraczyłem ostatnim razem)

> Obsługa DVD-RAM w UDF (a nie tylko FAT32),

No, to powód... ;)
Nawet nie znam formatów dla DVD-RAMów. :)

> firewall który da się ustawić żeby nie wypuszczał wszystkiego jak leci,

Tym bardziej. :) Przecież dobre ognioscianki są za freeko. :)

> IE7 który pracuje w trybie z ograniczonymi uprawnieniami

IE nie należy do systemu. :)
Podobnie jak i ogniościanka.

> (choć IMO i tak tylko szaleniec może
> korzystać z IE do normalnego surfowania po sieci)

> > Może by tak M$ dopracował się wreszcie DOKUMENTACJI swoich produktów?
> > Może by tak wreszcie wziął ODPOWIEDZIALNOŚĆ za swoje produkty?

> Może żeby jeszcze wypuścił kod źródłowy? :D Piszmy o realiach, nie o

Kod źródłowy też mógłby dopisać, choć niekoniecznie.
Ale dokumentacja ma się nijak do kodu źródłowego.

> fantastyce. Odpowiedzialności też nie weźmie, bo by z torbami raz dwa poszedł.

No właśnie. :) I to jest argument, ale przeciwko M$.
Ciekawe, jak się ma ów argument ;) do Twego argumentu z początku postu.

> > Mnie się wydaje, że już czas najwyższy (ponoć w języku polskim są
> > cztery czasy: przeszły, przyszły, teraźniejszy i najwyższy) na koniec
> > komputerów dla głupkowatych i czas najwyższy na komputery dla rozumnych.

> Akurat wydaje się że trend jest odwrotny, może poza Linuksem i okolicami.

No -- nie twierdzę, że mnie się dobrze wydaje.
Patrzę, słucham, myślę (wiem, że to niewiarygodne, ale jednak) ;)
i dochodzę :) do wniosku, że ludziom przychodzi :) ochota na myślenie. :)

Co do Linuksa -- najpierw biedne kraje poń sięgnęły, teraz kolej na bogate. :)
Francja na przykład z Ubuntu. No i producenci także sięgają po Linuksa. :)
(chyba teraz Dell)

> > Pora chyba zakończyć kursy klikania i obsługi komputera oraz obsługi
> > programów, a czas najwyższy ;) na uczenie ludzi, że to jest narzędzie,
> > które ma im SŁUŻYĆ, nie zaś zabierać im cenny czas. Ma łączyć z innymi,
> > prowadzić jakieś obliczenia, pomagać w obróbce muzyki czy grafiki itd...

> ...a także stać i się dobrze prezentować - często.

Stać? :) No... To do tego każdy system operacyjny jest dobry. :)

> > Ludzie powinni kupować komputery świadomie, nie zaś dlatego, że inni też mają.

> Hehe :D

Kiedyś tak kupowano samochody. Wyprowadzano je z garaży, myto, wstawiano ponownie...
Kierowców tych samochodów nazywano niedzielnymi. :) Ale moim zdaniem krzywdzono ich
tymi określeniami, bo to byli jednak *dzieli* ludzie, gdyż samochody równie szybko
traciły na wartości, co/jak komputery... Czasami tym ludziom tłumaczyłem, że lepszą
lokatą kapitału ;) jest srebro (i w ogóle kolorowe metale, choć trzeba się znać na
cenach, gdyż znienacka ;) spadają lub rosną) oraz dzieła sztuki (te zazwyczaj z czasem
tylko nabierają wartości) ale chyba nie każdy miał stosowne miejsce do trzymania obrazów
lub sreber, a garaże jednak były powszechne, dostępne i tanie. ;)

Dziś garaż potrafi kosztować w Polsce dziesięć razy więcej niż stojący w nim
samochód. :) W moim przypadku stosunek nieseksualny garażu do stojącej w nim
Mercedes jest jeszcze gorszy -- około 40:1, czyli słownie czterdzieści do jednego...

W niektórych miastach świata (w Nowym_Jorku/New_York na przykład) ponoć
są takie miejsca, w których ziemia kosztuje drożej niż najdroższy :)
samochód świata, który można by było na tej ziemi postawić. :)

> > Podobnie powinno być z oprogramowaniem, w tym i z systemami operacyjnymi.

> Tu jeszcze bardziej mi się śmiać chce, bo wybór systemu jest najczęściej
> podyktowany przy zakupie podejściem "bo jest najnowszy". I przez takich
> ludzi hoduję potworka na dysku, bo potem im trzeba pomagać.

No właśnie -- najnowszy, czyli jeszcze niedotarty, z masą dziur, błędów itp...
Ale za to jest frajda, jak przy podróży w nieznane!! ;)

> > Powinni wiedzieć, że obok ,,obowiązkowego'' Windows jest cała masa innych,
> > zazwyczaj tańszych, czasami niemal bezpłatnych, często udokumentowanych,
> > czasami doskonale udokumentowanych, niemniej dobrych czy użytecznych jak
> > Windows, systemów operacyjnych...

> No ale wyglądają inaczej, nie mają dysku "c" i w ogóle to takie jakieś...

Ten brak C -- to jednak argument!!
Co w takim razie tam jest? :)
I jak to jest rozwiązane od wewnątrz? :)

> Inna sprawa i już bez nabijania się: gdyby pod takiego linuksa było
> łatwiej grę zdobyć to i częściej pewnie by gościł na dyskach... albo i nie.

Ja gry znam prawie tylko onlineowe. :)
Czasami coś sobie odpalę. :) Ale to chodzi w Javkach.
Kiedyś znałem jeszcze inne gry -- kulki i WarCraft...

> > Powinni także wiedzieć o tym, że pod te inne systemu można instalować inne
> > programy, które są równie użyteczne (zazwyczaj użyteczniejsze) od tych pod
> > Windows. Powinni wiedzieć, że te alternatywne programy są dobre, zdrowe,
> > prawnie dopuszczone, legalne, choć często bezpłatne itd...

> Z tym różnie bywa. GIMP nie jest alternatywą dla Photoshopa,

A Corel jest? :)

> dobra aplikacja do obróbki dźwięku pod Linuksa to również na razie fikcja,

A pod Windowsa nie jest fikcją? Ty czego używasz? :)
Ja kiedyś odpalałem CoolEdit, ale mi przeszło. :)

> do DTP tym bardziej (przynajmniej tak twierdzi znajomy grafik).

No -- tu mnie zaskoczyłeś!

> OpenOffice niewiele zmienia (choć przyznaję że jest dla mnie osobiście
> znacznie lepszy od MS Office), ale przynajmniej pokazuje, że się da.

Tego (Officopoobnych rzeczy) to chyba można naliczyć tysiące.:)

> > Moim zdaniem czasy, gdy trzeba było ludzi przekonywać do komputerów
> > wszelkimi sposobami, czasami zupełnie bezrozumnymi (wodotryskami)
> > minęły bezpowrotnie, bo ludzie po prostu zaczynają ;) rozumieć, iż
> > komputery mają przyszłość i nie są tylko zabawkami. :)

> Popularność moddingu, eleganckich tapet, super screensaverów czy choćby
> Beryla i Compiza na linuksie zdaje się tej tezie przeczyć.

Tapety? Myślałem, że każdy sobie tworzy tapetę własnoręcznie -- skanuje
zdjęcie, obrabia je, tworzy grafikę od zera, cyka fotkę aparatem lub
przechwytuje klatkę oglądanego filmu...

Co do Beryla i Compiza -- myślałem, że to odreagowanie na okienność. ;)
Poza tym Novell jest raczej bliżej M$, niż wolnego oprogramowania. :)
(ktoś go nawet nazwał pasożytem z tego powodu)

> > Problem w tym, że wielu myli 'komputer' z PC, a 'system operacyjny'
> > (jeśli w ogóle pojmują czym jest system operacyjny) z Windows
> > w najnowszej wersji, :) z najnowszym SP i najnowszymi łatkami,
> > z najnowszym oprogramowaniem (oczywiście płatnym) rodem z M$...

> > Trzeba mieć! Trzeba mieć, aby nie wypaść z tak zwanej gry!
> > Trzeba mieć, aby nie zostać w tyle!!! Trzeba mieć, aby być
> > nowoczesnym, aby nie spaść poza margines życia itd...

> Akurat już o tym pisałem wyżej :)

> > No i chyba czas najwyższy ;) na to, aby ludzie pojęli, że warto
> > smutnie zarabiane złotówki wydawać na szeroko rozumianą edukację
> > czy rekreację (dzień dobry pewnemu ;) Pająkowi) zamiast na cudowne
> > dziecko, jakim jest w swoich własnych oczach Bill Gates :) z jego
> > równie cudownym darem (tak nazwał Vistę) który postanowił ofiarować
> > ludzkości :) jako swój pomnik. :) (ciekawe ofiarowanie -- za które
> > trzeba płacić wprost i nie tylko wprost)

> Akurat Vista jest prędzej cudownym potworkiem Steve'a Ballmera. Co nie
> uczyniło jej bardziej udanym, oczywiście.

Słyszałem, że do ojcostwa ;) przyznał się Gates i nazwał to swoim
pomnikiem, który ofiarował całej ludzkości. :)

> Nawiasem mówiąc w Viście następca Outlooka dalej domyślnie nie wycina
> sygnatury. Ale jednak mógłbyś sobie w końcu poprawić delimiter.

Nie ma sprawy -- podaj mi tylko, który DLL trzeba podmienić lub co
podmienić w już istniejącym.

--
   .`'.-.         ._.                               .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    leszekc@@alpha.net.pl    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;, .;. . .;\|/....
Received on Sat Apr 7 04:30:08 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 07 Apr 2007 - 04:51:05 MET DST