Eneuel Leszek wrote:
> "Andrea" ev6p5l$44m$1@inews.gazeta.pl
>
>> DX10, poprawna obsługa systemów pracujących w architekturze NUMA (AMD 4x4 choćby)
>
> Nie potrafię się ustosunkować. (bo przecież każdy ;) system operacyjny pracuje
> poprawnie na każdej architekturze) ;) Ale może się ustosunkuję ;) innym razem. :)
Akurat obsługa NUMA pod XP jest fatalna.
>
> Dla mnie DX10 i AMD 4x4 to abstrakcja, ale może to właśnie jest powód. :)
> Nie mam o tym pojęcia. :) (przyznaję się bez [nadmiernego] bicia [piany])
Dla mnie prawie też :)
>
>>> Akurat Vista stawia wymogi złomowi i ponoć nie instaluje tego,
>>> co nie przeszło ,,badań'' M$ (?czyli tego, czego producenci
>>> nie zapłacili M$?) co raczej do tego systemu nie zachęca.
>
>> Bzdura.
>
> Tak? A sprzętowcy twierdzą, że tak jest. I ja im wierzę, bo to praktycy
> i poważni ludzie. :) (choć mi tym razem życzeń nie przysłali -- być może
> z powodu mego wisielczego humoru, którym ich uraczyłem ostatnim razem)
To mówisz o sprzęcie czy o podpisanych/niepodpisanych sterownikach do
niego? Ale i wtedy niepodpisany sterownik da się zainstalować.
>
>
>
>> Obsługa DVD-RAM w UDF (a nie tylko FAT32),
>
> No, to powód... ;)
> Nawet nie znam formatów dla DVD-RAMów. :)
Chciałeś przykład to podałem :)
>
>
>
>> firewall który da się ustawić żeby nie wypuszczał wszystkiego jak leci,
>
> Tym bardziej. :) Przecież dobre ognioscianki są za freeko. :)
Nie przeczę. Ale jednak miło, że coś w systemie też to potrafi.
>
>
>> IE7 który pracuje w trybie z ograniczonymi uprawnieniami
>
> IE nie należy do systemu. :)
> Podobnie jak i ogniościanka.
No patrzpan, a MS twierdzi inaczej ;) Co gorsza, w przypadku FW akurat
ma rację :D
>
>
>
>> (choć IMO i tak tylko szaleniec może
>> korzystać z IE do normalnego surfowania po sieci)
>
>>> Może by tak M$ dopracował się wreszcie DOKUMENTACJI swoich produktów?
>>> Może by tak wreszcie wziął ODPOWIEDZIALNOŚĆ za swoje produkty?
>
>> Może żeby jeszcze wypuścił kod źródłowy? :D Piszmy o realiach, nie o
>
> Kod źródłowy też mógłby dopisać, choć niekoniecznie.
> Ale dokumentacja ma się nijak do kodu źródłowego.
>
>
>
>
>> fantastyce. Odpowiedzialności też nie weźmie, bo by z torbami raz dwa poszedł.
>
> No właśnie. :) I to jest argument, ale przeciwko M$.
> Ciekawe, jak się ma ów argument ;) do Twego argumentu z początku postu.
>
Niby którego? Pisałem tylko że jest parę rzeczy, które przemawiają za
Vistą. Nie stwierdziłem, że ten system jest dobry, bo jak na razie moje
doświadczenia z nim każą w to wątpić.
>
>
>>> Mnie się wydaje, że już czas najwyższy (ponoć w języku polskim są
>>> cztery czasy: przeszły, przyszły, teraźniejszy i najwyższy) na koniec
>>> komputerów dla głupkowatych i czas najwyższy na komputery dla rozumnych.
>
>> Akurat wydaje się że trend jest odwrotny, może poza Linuksem i okolicami.
>
> No -- nie twierdzę, że mnie się dobrze wydaje.
> Patrzę, słucham, myślę (wiem, że to niewiarygodne, ale jednak) ;)
> i dochodzę :) do wniosku, że ludziom przychodzi :) ochota na myślenie. :)
Hehe, pożyjemy, zobaczymy.
>
> Co do Linuksa -- najpierw biedne kraje poń sięgnęły, teraz kolej na bogate. :)
> Francja na przykład z Ubuntu. No i producenci także sięgają po Linuksa. :)
> (chyba teraz Dell)
Czyni to z tak widocznym ociąganiem i niechęcią że chyba na to nie ma
specjalnej ochoty. Albo miłosny uścisk M$ poczuł gdzieś w okolicach szyi.
>
>>> Pora chyba zakończyć kursy klikania i obsługi komputera oraz obsługi
>>> programów, a czas najwyższy ;) na uczenie ludzi, że to jest narzędzie,
>>> które ma im SŁUŻYĆ, nie zaś zabierać im cenny czas. Ma łączyć z innymi,
>>> prowadzić jakieś obliczenia, pomagać w obróbce muzyki czy grafiki itd...
>
>> ...a także stać i się dobrze prezentować - często.
>
> Stać? :) No... To do tego każdy system operacyjny jest dobry. :)
Najlepsze są te, które mają rozbudowane komunikaty STOP. Ale mowa akurat
była raczej o sprzęcie tutaj.
>
>
>
>
>>> Ludzie powinni kupować komputery świadomie, nie zaś dlatego, że inni też mają.
>
>> Hehe :D
>
> Kiedyś tak kupowano samochody. Wyprowadzano je z garaży, myto, wstawiano ponownie...
> Kierowców tych samochodów nazywano niedzielnymi. :) Ale moim zdaniem krzywdzono ich
> tymi określeniami, bo to byli jednak *dzieli* ludzie, gdyż samochody równie szybko
> traciły na wartości, co/jak komputery... Czasami tym ludziom tłumaczyłem, że lepszą
> lokatą kapitału ;) jest srebro (i w ogóle kolorowe metale, choć trzeba się znać na
> cenach, gdyż znienacka ;) spadają lub rosną) oraz dzieła sztuki (te zazwyczaj z czasem
> tylko nabierają wartości) ale chyba nie każdy miał stosowne miejsce do trzymania obrazów
> lub sreber, a garaże jednak były powszechne, dostępne i tanie. ;)
>
> Dziś garaż potrafi kosztować w Polsce dziesięć razy więcej niż stojący w nim
> samochód. :) W moim przypadku stosunek nieseksualny garażu do stojącej w nim
> Mercedes jest jeszcze gorszy -- około 40:1, czyli słownie czterdzieści do jednego...
>
> W niektórych miastach świata (w Nowym_Jorku/New_York na przykład) ponoć
> są takie miejsca, w których ziemia kosztuje drożej niż najdroższy :)
> samochód świata, który można by było na tej ziemi postawić. :)
>
>>> Podobnie powinno być z oprogramowaniem, w tym i z systemami operacyjnymi.
>
>> Tu jeszcze bardziej mi się śmiać chce, bo wybór systemu jest najczęściej
>> podyktowany przy zakupie podejściem "bo jest najnowszy". I przez takich
>> ludzi hoduję potworka na dysku, bo potem im trzeba pomagać.
>
> No właśnie -- najnowszy, czyli jeszcze niedotarty, z masą dziur, błędów itp...
> Ale za to jest frajda, jak przy podróży w nieznane!! ;)
Co kto lubi. Akurat systemy MS zaczynają się nadawać do jakiegoś użytku
gdzieś w okolicach pierwszego SP.
>
>
>
>>> Powinni wiedzieć, że obok ,,obowiązkowego'' Windows jest cała masa innych,
>>> zazwyczaj tańszych, czasami niemal bezpłatnych, często udokumentowanych,
>>> czasami doskonale udokumentowanych, niemniej dobrych czy użytecznych jak
>>> Windows, systemów operacyjnych...
>
>> No ale wyglądają inaczej, nie mają dysku "c" i w ogóle to takie jakieś...
>
> Ten brak C -- to jednak argument!!
> Co w takim razie tam jest? :)
> I jak to jest rozwiązane od wewnątrz? :)
Korzeń jest, panie, korzeń :)
>
>
>> Inna sprawa i już bez nabijania się: gdyby pod takiego linuksa było
>> łatwiej grę zdobyć to i częściej pewnie by gościł na dyskach... albo i nie.
>
> Ja gry znam prawie tylko onlineowe. :)
> Czasami coś sobie odpalę. :) Ale to chodzi w Javkach.
> Kiedyś znałem jeszcze inne gry -- kulki i WarCraft...
Tyle, że na tym się akurat to nie kończy. A czym nowsza gra tym większe
z nią generalnie kłopoty żeby uruchomić pod linuksem.
>
>
>
>>> Powinni także wiedzieć o tym, że pod te inne systemu można instalować inne
>>> programy, które są równie użyteczne (zazwyczaj użyteczniejsze) od tych pod
>>> Windows. Powinni wiedzieć, że te alternatywne programy są dobre, zdrowe,
>>> prawnie dopuszczone, legalne, choć często bezpłatne itd...
>
>> Z tym różnie bywa. GIMP nie jest alternatywą dla Photoshopa,
>
> A Corel jest? :)
A to Corel jest pod Linuksa?
>
>
>> dobra aplikacja do obróbki dźwięku pod Linuksa to również na razie fikcja,
>
> A pod Windowsa nie jest fikcją? Ty czego używasz? :)
> Ja kiedyś odpalałem CoolEdit, ale mi przeszło. :)
Aktualnie niczego. Używałem Adobe Audition i WaveLaba.
>
>
>
>> do DTP tym bardziej (przynajmniej tak twierdzi znajomy grafik).
>
> No -- tu mnie zaskoczyłeś!
>
Czym? W tej dziedzinie dominuje MacOSX i Windows.
>
>
>> OpenOffice niewiele zmienia (choć przyznaję że jest dla mnie osobiście
>> znacznie lepszy od MS Office), ale przynajmniej pokazuje, że się da.
>
> Tego (Officopoobnych rzeczy) to chyba można naliczyć tysiące.:)
Ale porządną jakość ma parę(naście) pakietów. Z tego część to
rozwinięcia/modyfikacje OpenOffice.
>
>>> Moim zdaniem czasy, gdy trzeba było ludzi przekonywać do komputerów
>>> wszelkimi sposobami, czasami zupełnie bezrozumnymi (wodotryskami)
>>> minęły bezpowrotnie, bo ludzie po prostu zaczynają ;) rozumieć, iż
>>> komputery mają przyszłość i nie są tylko zabawkami. :)
>
>> Popularność moddingu, eleganckich tapet, super screensaverów czy choćby
>> Beryla i Compiza na linuksie zdaje się tej tezie przeczyć.
>
> Tapety? Myślałem, że każdy sobie tworzy tapetę własnoręcznie -- skanuje
> zdjęcie, obrabia je, tworzy grafikę od zera, cyka fotkę aparatem lub
> przechwytuje klatkę oglądanego filmu...
Może jakiś 0.1% użytkowników faktycznie tak robi :)
>
> Co do Beryla i Compiza -- myślałem, że to odreagowanie na okienność. ;)
> Poza tym Novell jest raczej bliżej M$, niż wolnego oprogramowania. :)
> (ktoś go nawet nazwał pasożytem z tego powodu)
To że Compiz był pomysłem Novella akurat nie gra tu roli. Szaleństwo
efektów dotknęło bardziej Beryla, a on jako fork był rozwijany poza
Novellem.
>
>
>>> Problem w tym, że wielu myli 'komputer' z PC, a 'system operacyjny'
>>> (jeśli w ogóle pojmują czym jest system operacyjny) z Windows
>>> w najnowszej wersji, :) z najnowszym SP i najnowszymi łatkami,
>>> z najnowszym oprogramowaniem (oczywiście płatnym) rodem z M$...
>
>>> Trzeba mieć! Trzeba mieć, aby nie wypaść z tak zwanej gry!
>>> Trzeba mieć, aby nie zostać w tyle!!! Trzeba mieć, aby być
>>> nowoczesnym, aby nie spaść poza margines życia itd...
>
>> Akurat już o tym pisałem wyżej :)
>
>
>>> No i chyba czas najwyższy ;) na to, aby ludzie pojęli, że warto
>>> smutnie zarabiane złotówki wydawać na szeroko rozumianą edukację
>>> czy rekreację (dzień dobry pewnemu ;) Pająkowi) zamiast na cudowne
>>> dziecko, jakim jest w swoich własnych oczach Bill Gates :) z jego
>>> równie cudownym darem (tak nazwał Vistę) który postanowił ofiarować
>>> ludzkości :) jako swój pomnik. :) (ciekawe ofiarowanie -- za które
>>> trzeba płacić wprost i nie tylko wprost)
>
>> Akurat Vista jest prędzej cudownym potworkiem Steve'a Ballmera. Co nie
>> uczyniło jej bardziej udanym, oczywiście.
>
> Słyszałem, że do ojcostwa ;) przyznał się Gates i nazwał to swoim
> pomnikiem, który ofiarował całej ludzkości. :)
Musiał mieć ciężkie chwile. Nie sądzę, żeby było łatwo zostać ojcem pomnika.
>
>> Nawiasem mówiąc w Viście następca Outlooka dalej domyślnie nie wycina
>> sygnatury. Ale jednak mógłbyś sobie w końcu poprawić delimiter.
>
> Nie ma sprawy -- podaj mi tylko, który DLL trzeba podmienić lub co
> podmienić w już istniejącym.
>
Wystarczy podmienić exeka. Na przykład na Thunderbird.exe; czy zresztą
na cokolwiek co się trzyma standardów. To tak w ramach tego, co pisałeś
o dobrych, darmowych odpowiednikach. No chyba, że to tak pro forma było?
-- Andrea|ASRock K7Upgrade880, AMD Sempron 2800@2340MHz, Pentagram QC-80Cu 1024MB DDR-400, Sapphire Radeon 9600 128MB, Samsung SyncMaster SM-960BF Seagate Barracuda ST380021A 80GB, Western Digital Caviar WD2000JS 200GB Pioneer DVR-111L, ModeCom 350GTF, Creative Audigy SE + Creative HQ-1700Received on Sat Apr 7 04:55:07 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 07 Apr 2007 - 05:51:06 MET DST