Re: agregat + ups + komputer

Autor: Bartek <_at_>
Data: Sun 18 Feb 2007 - 11:00:43 MET
Message-ID: <er98bd$k4v$1@nemesis.news.tpi.pl>

>>> Sprzedawcy mowili ze bedzie ok.
>
> Sprzedawcy często obiecają gruszki na wierzbie
> - albo by coś wcisnąć albo brakuje im wiedzy.

A co to ma wspolnego z miom postem?
>> Podlacz bez upsa...
>
> Błyskotliwe. To po co zawracać sobie tym głowę?
> Przecież agregat ma zbyt długi czas rozruchu/reakcji by zdążył
> zadziałać - system zaliczy reset, a przecież chodzi właśnie o jego
> nieprzerwaną pracę. Zresztą pewnie 99 na 100 zaników napięcia nie
> wymaga zaangażowania agregatu - trwają one od ułamków do kilkunastu
> sekund, maks. kilku minut. Agregat przydaje się przy "kataklizmach"
> typu zerwanie linii przez wichurę. Jak ktoś nie mieszka na odludziu
> to się to praktycznie nie zdarza - linie wysokiego napięcia mają stale
> czyszczone przecinki, a od trafo dla miasta kable idą pod ziemią więc
> przerwy zazwyczaj są krótkie-techniczne do diagnostyki-podłączeń.
>
Widze, ze kolega nie przerabial tematu. Ja tez napisalem zbyt skrotowo.
Wersja, w ktorej to dziala (jest pewne ryzyko):
- komputer + UPS
- pad napiecia (dluzszy) - power off na kompie
- odlaczenie upsa
- podlaczenie agregatu
Ze wzgledu na ryzyko wykonana kopia bezpieczenstwa (dodatkowa)

Pracuje tak 2 lata (przerwy w dostawie pradu sa raz, dwa razy w miesiacu
przez kilka, kilkanascie godzin...) na stacji diagnostycznej.

Dodam, ze wszystko podlaczone przez listwe filtrującą - wtedy kosztowala
okolo 100 zl.

Pozdrawiam

B.Z.
Received on Sun Feb 18 11:05:07 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 18 Feb 2007 - 11:51:19 MET