Re: Jak to z FATem jest czyli...

epsilon$ while read LINE; do echo ">$LINE"; done < Radosław Sokół
>> Czytać. Gorzej z zapisem. Ani sensownie spod Linuksa (a uchowajcie
>> bogowie, jakby to miał być, powiedzmy, BeOS ;->) na NTFS nie zapiszesz
>> (nie, obecnych rozwiązań nie uważam za sensowne), ani w drugą stronę.
>He?
>
>Po pierwsze, obsługa NTFS w Linuksie poprawia się z wersji na
>wersję. Jeszcze kilka miesięcy i pewnie będzie można całkiem
>sprawnie zapisywać bez obaw, że się coś potraci.

Ale wciąż zapisywać możesz tylko do istniejącego pliku bez zmiany jego
rozmiaru (chyba, że coś się w ostatnich dwu miesiącach zmieniło).

>Po drugie, masz sterowniki IFS ext2/ext3 do Windows z możliwością
>zapisu. Tu wątpliwości nie ma, dokumentacja tych systemów plików
>jest dostępna; ba, nawet kod źródłowy jest! Implementacja może być
>zatem w pełni sprawna i bezpieczna.

Hmm... poważnie? Jak szukałem, były tylko do odczytu. Możesz podać coś
bliżej, bo przydałoby mi się.

>> Ę? Mam komputer na którym mam Windows i Linuksa. I co mam robić? Maila
>> do siebie wysyłać? Zewnętrzne nośniki (z fatem zresztą) podłączać?
>Przede wszystkim nie widzę potrzeby równoległego instalowania
>Windows i Linuksa.

Radku, nie rozmawiamy o tym co uważasz za potrzebne, a co nie ;->

>Osobna instalacja Windows jest potrzebna
>w zasadzie tylko do uruchamiania aplikacji wymagających
>szybkiej grafiki 3D -- czyli gier. Wszystko inne można robić
>w maszynie wirtualnej pod Linuksem.

Obróbkę dźwięku, na ten przykład.

>A wtedy problem wymiany
>danych znika.

Łojezu. To trochę armata na muchy IMHO.

>Po drugie, masz ext2 obsługiwany z obu systemów równolegle...

No właśnie nic mi o tym nie wiadomo jak dotąd, ale skoro tak piszesz,
pewnie coś przeoczyłem.

-- 
  Kruk@ -\                   | I  WILL  TRY  TO  RAISE A BETTER CHILD(Marge
          }-> epsilon.eu.org | Simpson on chalkboard in episode 9F03)
http:// -/                   | 
                             |