Re: Jak to z FATem jest czyli...

Mariusz Kruk napisał(a):
> Czytać. Gorzej z zapisem. Ani sensownie spod Linuksa (a uchowajcie
> bogowie, jakby to miał być, powiedzmy, BeOS ;->) na NTFS nie zapiszesz
> (nie, obecnych rozwiązań nie uważam za sensowne), ani w drugą stronę.

He?

Po pierwsze, obsługa NTFS w Linuksie poprawia się z wersji na
wersję. Jeszcze kilka miesięcy i pewnie będzie można całkiem
sprawnie zapisywać bez obaw, że się coś potraci.

Po drugie, masz sterowniki IFS ext2/ext3 do Windows z możliwością
zapisu. Tu wątpliwości nie ma, dokumentacja tych systemów plików
jest dostępna; ba, nawet kod źródłowy jest! Implementacja może być
zatem w pełni sprawna i bezpieczna.

> Ę? Mam komputer na którym mam Windows i Linuksa. I co mam robić? Maila
> do siebie wysyłać? Zewnętrzne nośniki (z fatem zresztą) podłączać?

Przede wszystkim nie widzę potrzeby równoległego instalowania
Windows i Linuksa. Osobna instalacja Windows jest potrzebna
w zasadzie tylko do uruchamiania aplikacji wymagających
szybkiej grafiki 3D -- czyli gier. Wszystko inne można robić
w maszynie wirtualnej pod Linuksem. A wtedy problem wymiany
danych znika.

Po drugie, masz ext2 obsługiwany z obu systemów równolegle...

-- 
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Administrator, Politechnika Śląska    |
\................... Microsoft MVP ......................../