Re: Jak to z FATem jest czyli...

Autor: Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk_at_epsilon.eu.org>
Data: Wed 27 Sep 2006 - 15:29:38 MET DST
Message-ID: <slrnehkv62.6g8.Mariusz.Kruk@epsilon.rdc.pl>
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2

epsilon$ while read LINE; do echo ">$LINE"; done < Radosław Sokół
>> Nie tylko. Zauważ, że FAT jest dość prosty konstrukcyjnie oraz chyba
>> najbardziej rozpowszechniony i jako taki nie bardzo ma konkurencję w obszarze
>> zastosowań takim jak aparaty, odtwarzacze mp3 i takie tam.
>Wiesz, nie musisz mi tego pisać ;)

Tak też przypuszczałem. Ale Twojemu przedpiścy przydałoby się pewnie
uzupełnienie obrazu.

>http://www.grush.one.pl/article.php?id=fatntfs&page=3
>http://www.grush.one.pl/article.php?id=fatend

Myślisz, że nie mam co czytać ;-)

>> Z DOSa, jak z DOSa, ale sugerujesz, że należałoby uruchamiać vmware i
>> pod tym windows, żeby po wirtualnej sieci dostać się do dysku z poziomu,
>> powiedzmy, linuksa? (zresztą na odwrót podobnie :-/)
>Przyznam, że nie rozumiem o co Ci chodzi. Pod Linuksem możesz
>czytać NTFS tak samo, jak pod Windows możesz czytać ext2/ext3.
>Bezpośrednio.

Czytać. Gorzej z zapisem. Ani sensownie spod Linuksa (a uchowajcie
bogowie, jakby to miał być, powiedzmy, BeOS ;->) na NTFS nie zapiszesz
(nie, obecnych rozwiązań nie uważam za sensowne), ani w drugą stronę.

>A do wymiany danych są inne środki, niż wspólna
>partycja.

Ę? Mam komputer na którym mam Windows i Linuksa. I co mam robić? Maila
do siebie wysyłać? Zewnętrzne nośniki (z fatem zresztą) podłączać?

-- 
\------------------------/ I am Ahrnold of Borg. Hasta l'ahssimilation,
|  Kruk@epsilon.eu.org   | baby!
| http://epsilon.eu.org/ | 
/------------------------\ 
Received on Wed Sep 27 15:30:09 2006

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 27 Sep 2006 - 15:51:27 MET DST