Proximus napisał(a):
> To nie jest kwestia braku zaufania. Nawet najlepszy sprzedawca może
> sprzedać bubel i to nieświadomie.
Po to jest gwarancja i ustawa o niezgodności towaru z umową
>Takie testy mają słuzyć eliminacji
> wadliwych egzamplarzy. Lepiej sprawdzić wszsytko przed niż póxniej
> wracac.
Takie testy niczego nie wykażą, gdyż błąd może się pojawić np. za kilka dni
tak jak to miało miejsce w przypadku zakupionego przez mojego znajomego
notebooka Actina, u którego padła pamięć po tygodniu użytkowania
> No przesadzasz, ale wyrywkowo mozna sprawdzić 1-2 laptopy. Zresztą w
> przypadku firm jest troszeczkę inaczej. Tam liczy się np. specyfikacja
> techniczna, są procedury itd.
To jest tylko kwestia skali sprzedaży. Umyślnie użyłem takiego porównania
by wykazać bezsens "teorii testowania"
> Niektórzy sprzedawcy są wyrozumiali.
Oczywiście, ale nie można nadużywać tej wyrozumiałości
-- Markus Sprungk msprungk(at)post(KROPKA)pl ICQ: 79050392 msprungk@gmail.com Tlen: msprungk GG: 1447098Received on Sat Jul 16 08:45:15 2005
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 16 Jul 2005 - 08:51:12 MET DST