Autor: Janek Kusiak (jan_kusiak_at_wp.pl)
Data: Tue 25 Nov 2003 - 22:35:01 MET
Witajcie!
Nie wiem co się mogło stać!
Wieczorem wyłączyłem normalnie działającego kompa. Rano włączam i nie
startuje, wiatraki: w zasilaczu, na procu, grafice milczą, dyski stoją.
Diody na płycie jednak palą się co wskazywało by że zasilacz podaje 5V a nie
podaje 12V.
I co ciekawe mimo ze komputer był wyłączony, rano padnięty zasilacz był
gorący (ok 50-55 C). Tak jakby w kompie, pomimo wyłączenia, zasilacz dalej
dawał duży prąd a nie było chłodzenia (bo wiatrak przecież się nie kręcił).
Był to nowy (4 tyg.) zasilacz Chieftec 420W z APVC. Miesiąc wcześniej w tym
samym kompie padł mi zasilacz Enlight 350W (wtedy w czasie pracy).
Czy ktoś z szanownych grupowiczów spotkał się takim problemem lub ktoś
biegły w elektryce może mi pomóc w wyjaśnieniu CO MOŻE BYĆ PRZYCZYNĄ tej
(tych) awarii.
Jestem w kropce bo komputer jest mi potrzebny do pracy a wymienianie raz na
miesiąc zasilacza za 300 PLN to niezbyt ciekawa perspektywa :-(((
Bajbus
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:44:21 MET DST