Autor: peterphk (peterphk.no-fq.spam_at_wp.pl)
Data: Fri 29 Aug 2003 - 19:43:59 MET DST
> Radzilbym Ci (skoro o rade prosisz...) ;-) nie instalowac
> z a d n y c h, ale to zadnych programow na partycji systemowej.
> Daj jej powiedzmy ze 3, czy 5GB. No chyba jakies male rzeczy,
> nazwijmy je systemowe. Jakies antyspy'e, directx, i i nne takie,
> ktore i bez Twojej swiadomosci tam i tak sie wcisna.
>
> Nastepna partycje tylko na jakies programy uzytkowe, m. in. wspomniany
> kombajn Office. BTW, na tej drugiej partycji stworz od razu dla
> wlasnej wygody katalog 'Program files', coby zmieniac tylko literke
> dysku dla domyslnie pchajacych sie z instalacja programow do katalogu
> c:\Program Files. Mysle, ze wielkosc przy tym Twoim dysku to moze 10
> do 30GB, zaleznie, ile planujesz tych aplikacji instalowac. Ale
> sugeruje raczej te dolna wartosc, albo cos posredniego. :-)
>
> Kolejna partycja to Security, czy jakies Archiwum czy cos w tym
> guscie. Umieszczaj w niej kolejne obrazy partycji systemowej,
> powiedzmy dwa ostatnie. Aktualizuj obrazy zaleznie od czestotliwosci
> i waznosci doinstalowywanych programow, a takze wlasnej obserwacji
> stabilnej pracy systemu. Wielkosc zalezna od wlasnej fantazji co do
> archiwizowania w inne miejsce na tym samym dysku fizycznym (bo
> ostatecznie co to za bezpieczenstwo na tym samym dysku...), niemniej
> lepszy cyc niz rydz. Wielkosc na poczatek jakies 10 do 15GB, najwyzej
> pozniej dobrym menedzerem od partycji sobie poprzestawiasz.
>
> Filozofia taka ustrzeze Cie przed choroba mlodych userow wyznajacych
> jedyna 'naprawe' systemu, poprzez reinstalacje, a takze umozliwi
> trzymanie w miare niewielkich obrazow. Bo wkladanie wspomnianego
> Office'a itp. glupstw do partycji systemowej tylko niepotrzebnie ja
> powieksza, i przydaje czasu podczas reinstalacji, a takze powieksza
> znakomicie puchniecie obrazow.
>
> I w ten sposob dochodzimy do ostatniej partycji, na ktorej trzymasz
> reszte smieci. O ile masz nagrywarke takze, warto ewentualnie stworzyc
> jedna, lub dwie partycje wielkosci ok. 0,8GB na 'projekt' przyszlej
> plytki. Wrzucasz do niej dotad i porzadkujesz, az spostrzezesz, ze juz
> pora wypalic swoje skarby. Wypalasz, czyscisz te partycje, i da capo
> (al fine).
tak sobie czytam twoj TXT i zastanawiam sie do czego sluza katalogi na dysku
jak mozna przeciez zrobic nowa partycje ???:)))
Ja od wielu lat korzystam z jednej duzej partycji i potrafie sobie tak
poukladac klocki, ze wszystko chodzi OK. Dane archiwizuje na CD, jak chce
sprawdzic ile mam skarbow do nagrania to wciskam spacje na katalogu archiwum
i juz wszystko wiem, jak chce przeinstalowac system (a robie to tylko przy
zmianie sprzetu na inny) wyrzucam z dysku 3 katalogi pt. documents and
settings, program files i windows.
Jak widac sa rozne przyzwyczajenia:) Zeby nie bylo, ze jestem
anty-partycjowym czlowiekiem:) to mam jedna mala partycje, ktora sluzy mi
jako ratunkowa i sa tam narzedzia pod DOS'a ktorymi mozna praktycznie
wszystko zrobic z dyskiem i danymi ... poza tym czasami sie przydaje jezeli
potrzebuje odpalic cos pod DOS'em ...
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 11:03:57 MET DST