Autor: Artur Gawryszczak (gawrysz_at_camk.edu.pl._i.like.spam.from.kr)
Data: Sat 15 Mar 2003 - 12:42:01 MET
Peterphk wrote:
>> Pytanie kieruję do ludzi, którzy mieli okazję obserwować u siebie pad
>> wiatraka za pomocą sensorków od płyty. [...]
> Wszystko zalezy od wielkosci lopatek wentyla i jego mocy. Dla przykladku
> moge podac co sie dzialo z wentylami o malej mocy do prockow pt. P3 i
> podobnych. Powiedzmy, ze normalne obroty to 4600. Spadaja one stopniowo.
> Pozniej pojawiaja sie rozne drgania i halasowanie wentyla przy odpalaniu
> sprzetu. Jezeli przy odplalaniu sprzetu obroty osiagaja cos kolo 2800
> wentylator juz tak mocno halasuje, ze czas go zmienic ... [...]
Jedyne co jestem w stanie obserwować to obroty. Hałasu nie słyszę bo komp
stoi w serwerowni, obok wielu innych kompów, i wszystkie się prześcigują
we wzajemnym zagłuszaniu i zagłuszaniu klimy :-)
>> Niedawno widziałem wyjarany socket pod Athlonem i wolałbym, aby
>> dwuprockowej stacji się takie coś nie przydarzyło.
> Jakos sobie nie wyobrazam takiej sytuacji jak opisujesz. Sockety
> potrafia wytrzymywac ciagla prace w temperaturze 85C wiec troche to
> dziwne ...
Ano i mi dziwne, ale widziałem, ba macałem nawet. socket zmiękł i odgięły
się zaczepy wiatraka, od spodu bąble zastygniętej żywicy. Wygląda, jakby
od pewnego momentu płynął tam całkiem spory prąd.
> Poza tym kazda plyta glowna a tym bardziej serverowa ma
> funkcje shutdown ... jezeli ktos specjalnie jej nie wylaczy to nie ma
> prawa zaistniec to co opisujesz ...
Tamta płyta nie była serwerowa, tylko siakiś zwykły 1-prockowy Gigabyte.
Ja mam pod opieką sprzęty na Tyanach Tigerach (_serwerowy_ to jest
dopieru Thunder, ale cenę ma zbyt zabijającą :-> Tam zresztą też nie
piszą w manualu nic o autoshutdownie).
> Jedynym sluszym zabezpieczeniem bedzie poprostu kontrola temperatury
> procesora ... jest to najbezpieczniejszy sposob. Nawet jezeli zatrzyma
> sie taki wentylator to przeciez jeszcze masz radiator wiec procesor
> sobie przez chwile poradzi w wyzszej temperaturze.
No i od tego zacząłem :-) Procki (2400+ - nowsze Thoroughbredy) mają
normalnie ~51°C, pod obciążeniem mprime (Torture Test) ~58°C, burnK7 robi
im 61÷62°C. Ustawiłem limit na 75°C (oficjalnie mają chodzić do 90°C, ale
nie sprawdzałem jak się ma temperatura z sensorów (typ: tranzystor 3904)
do skali Celsjusza :-) ), włączyłem burnK7, zatrzymałem wiatrak,
poczekałem, aż temperatura wzrośnie, puściłem wiatrak - poczekałem aż
spadnie (żeby mieć orientację co do bezwładności pomiaru temperatury),
potem zatrzymałem oba i stabilnie sprzęt dociągnął do 75°C. Cała zabawa
trwała około 3 minuty. Teraz zjechałem z limitami do 70°C - tyle
normalnie powinno wystarczyć.
Cała zabawa z pisaniem skryptów zabezpieczających jest dlatego, że to nie
komp, który stoi pod biurkiem i warczy, tylko taki, co na niego rzadko
kto patrzy, i w razie czego nie ma co liczyć na szybką reakcję jakiegoś
ludzia.
> Dodatkowo, jezeli masz wmontowany w
> obudowie jeszcze jeden wentylator do poprawiania cyrkulacji powietrza
> wewnatrz kompa nawet w przypadku padu wentylatora na procesorze
> temperatura nie powinna osiagac krytycznych wartosci ...
Wentylator jest, ale 2×60W, dyski, pamięci i stabilizatory napięć też
robią "klimat" :-)
-- Pozdrówka, Artur
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 09:39:19 MET DST