Autor: tn (tomekn_at_poczta.onet.pl)
Data: Mon 06 Jan 2003 - 14:09:12 MET
Użytkownik "tojak" <tojak_at_gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:avbt4u$n33$1_at_news.tpi.pl...
>
> "tn" <tomekn_at_poczta.onet.pl> wrote in message
> news:avbnk5$106$1_at_news.onet.pl...
> > Ostatnio padł mi ibm , może nie tak do końca padł ale na ostatniej
> partycji
> > nie można było skopiować jednego pliku dysk po prostu się zatrzymywał i
> > zaczynał "rzęźić" , system się wieszał i tyle . W sumie cała reszta tej
> > partycji była Ok tylko ten felerny fragment . Spróbowałem to sprawdzić
> > nortonem disk doktorem i winda też się wieszała , dopiero jak sciaglem
ze
> > strony ibm program do diagnostyki to okazało się że są "bady" na
partycji
> .
> > Jednym słowem niezbyt dobrze działa ten disk doctor z tego typu
problemami
> ,
> > chociaż z drugiej strony nie raz pomógł mi naprawić różne błędy na dysku
..
>
> A to co piszesz to juz specyfika rozjechanej serii Deskstara.
> Oryginalny soft rekalibruje dysk i moze trwac to cala nocke i nie daje
> pewnosci, ze efekt bedzie dobry.
> Norton Disk Doctor nic tu nie poradzi.
> IBM umoczyl tylek z tymi dyskami i dlatego musial odsprzedac dzial dyskow
> Hitachi.
> Szefostwo dostaje drgawek na dzwiek slowa 'dysk', firma utonela w pozwach
> sadowych i zwrotach dyskow, duzi klienci sie wycofali, na dodatek musieli
> zamiast 40-ek oddawac 60GB, bo nie zawsze mieli starsze na magazynach.
>
To był model dtla 307030 ;-)
pozdr
tomekn
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Wed 19 May 2004 - 08:58:30 MET DST