Re: Kiedy nastapi zmierzch Windowsow

Autor: GLide <glyder_at_priv.onet.pl>
Data: Sat 17 Feb 2001 - 01:53:55 MET
Message-ID: <qsir8t0mrfdn1cmjt3p2e1svep50eeisvr@4ax.com>

On Fri, 16 Feb 2001 12:39:41 +0100, "Vetch" <no@e.mail.available>
wrote:

>to oczywiście żart, ale
>o ile wiem service pack'i służą głównie do usuwania dziur w zabezpieczeniach
>systemu i aktualizowania bibliotek systemowych, ale nie są potrzebne do
>domowej pracy z komputerem - jeszcze nigdy nie miałem potrzeby instalacji
>żadnego z service pack'ow.
C co powiesz na sytuacje w ktorej bez SP6 nie mozna zainstalowac
siecowki intela (zintegrowanej z plyta)? Co prawda to sytuacja z
firmy, ale ja w domu tez mam siec :-)

>Natomiast rekompilacja jądra linuxa umożliwia czasami wogóle jąkąkolwiek
>pracę na tym systemie - szczególnie po instalacji niektórych urządzeń.
W win musisz za to walczyc ze sterowniami (patrz wyzej)

>Tak więc jest to i wiele innych "ciekawostek linuxa" samo w sobie bez sensu
>i słuzyć ma chyba jedynie trzymaniu tej całej dymiącej kupy
>"profesjonalistów" w świadomości potęgi co do własnych umiejętności
>konfiguracji i obsługiwania systemu, którego jedynym zastosowaniem domowym
>jest podnoszenie prestiżu jego użytkownika ;-)
W przyadku takiego usera wiesz jednak, ze wien n jak dzial komputer i
jak z nnim sobie radzic - na ogol nie tylko z Linuxem, a uzyszkodnicy
Widowsa rozni bywaja (a przechwalaja sie czasem ze ho ho!).

>PS: przedstawiłem tylko swoje zdanie na ten temat - pracuję pod systemami
>MS'a od DOS'a 3.3 i uważam że do dziś MS nie ma GODNEJ konkurencji, dlatego
M$ ma dzial arketingu godny mistrza. Prawda jest taka, ze nie zawsze
standardem staja sie rozwiazania najlepsze. Dzieki doskonalej olityce
M$ doprowadzil do sytuacji, w ktorej na Windows jest najwiecej softu i
to decyduje o jego popularnosci i ostrzeganiu go jako najlepszego.
Niestety nie jest najlepszy dlatego, ze jest najwydajnieszy czy
najniezawodnejszy.

>jestem zadowolony z ich produktów, a w odróżnieniu od innych
>"niewdzięczników", lubię Billa, bo bez Windows dziś być może pisalibyśmy
>maile z promptu konsoli, poza tym facet wie co robi, a że robi to dobrze, to
Bez widowsz moze uzywalbys dzisiaj OS2 ;ubi innego wynalazku.

>nie rozumiem dlaczego nie miałby być bogaty ;-)
 :-/ Nie wiem co widzisz w tym gosciu. Czytalem fragmenty jego ksiazki
"Droga ku przyszlosci" AFAIR i facet rysuje w niej swiat
fantastycznych gadzetow ktore niedlugo beda nas otaczaly i w ogole
czego to on w niej nie wymyslil...
Wystarczy, jednak przeczytac 2/kilka starszych niz dzielo Billa
powiesci SF i okazuje sie, ze on nic nowego nie wymyslil. Bill potrafi
jedno: podpisac sie pod cudzymi pomyslami. Pamietasz kampanie
reklamowa win95: pierwszy system oferujacy multitaskig! W 95roku? He
he. W 91 mialem Amige500 i jakos do glowy mi nie przychodzilo , aby
system opreracyjny nie mogl miec tego mitycznego multitaskingu.
Denerwowalo minie nie to jakie to bylo klamstwo, tylkojak wielu ludzi
dalo sie na to abrac i dal jak wielu M$ stal sie przez to tak 'boski'.
Tak sie zastanawiam czy B.G nie jest przypadkiem megalomanem.....

Pozdrawiam
GLide

 
Received on Sat Feb 17 02:04:47 2001

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 28 Sep 2006 - 11:25:54 MET DST