Autor: Juliusz (juliusz_at_multi-ip.com.pl)
Data: Tue 02 Mar 1999 - 03:03:08 MET
Andrzej Popowski napisał(a) w wiadomości:
<36db135d.47223234_at_news.tpnet.pl>...
>Mon, 01 Mar 1999 20:25:56 GMT, "Grzesiek Gajewski" <gayos_at_polbox.com>
>piszesz:
>
>Przekaznik kontaktronowy ma czas zadzialania i zwolnienia rzedu 0,5 -
>1,5 milisekundy. Przekaznik polprzewodnikowy (uzylem LAA 110) ma ten
>czas ok 3milisekund, czyli dluzszy.
>
>Do tego nie ma problemu z zadzialniem, a jest problem z rozlaczeniem,
>wiec byc moze K1 przelacza sie szybciej niz przekaznik
>polprzewodnikowy i uklad detekcji dzwonka zdazy wejsc do obwodu. To sa
>jednak dosc typowe hazardy w sterowaniu elementami wykonawczymi i
>spodziewam sie, ze firmware rozwiazuje je w sposob poprawny z zapasem
>wiekszym niz kilka milisekund.
No wlasnie :)) Czyli wracamy do mojego pierwszego pytania do Grzesia :))
Grzesiu zbadaj co za stany sie pojawiaja na tej linii sterujacej baze
tranzystora. Wyjmij ten R3costam i wsadz 10k podpiete do +5V i wszystko
bedziemy wiedziec. Mam wrazenie, ze to wszystko jest od timingow sterowania
tymi przekaznikami lub od uszkodzenia sterowania poprzez okolice Q3. Martwy
punkt w jakim pozostaje ten duzy przekaznik podczas zmiany polozenia
powoduje problemy lub robi to on w niewlasciwym momencie. Wiec albo soft
jest do bani albo sterowanie. Moze dodanie elektrolitu do tego przekaznika,
co go blokujesz, opozni przelaczenie.
Podejdz bardziej naukowo i daj znac zaraz jak to zbadasz.
Juliusz
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:17:51 MET DST