Re: Czy serwis moze skasowac dane z dysku ?

Autor: Grzegorz Szyszło (znik_at_avalon.wbc.lublin.pl)
Data: Tue 16 Feb 1999 - 09:36:44 MET


drone wrote:
>
> Witek Prytek wrote:
> > 1. Czynnosc archiwizowania danych na plytkach cd lub streamerze wymaga:
> > a) zainstalowania na naprawianym kompie nagrywarki, lub
> > b) przeniesienie dyskow z naprawianego kompa do takiego z nagrywarka
> > c) zgrania wszystkiego na plytki (plyta ma 650 MB, a dyski powyzej 2 GB)
> > w sumie pare do kilkunastu godzin pracy -> czy szanowny klient zaplaci za to
> > ?
>
> No bez przesady! Kilkanascie godzin???? Zainstalowanie nagrywarki, czy
> przeniesienie twardziela to kilkanascie minut roboty. Dobra nagrywarka
> pali plytke w 20 minut. Zarchiwizowanie nawet 4 GB dysku to 2,5 do 3
> godzin roboty.
> A tak w ogole to po co nagrywac na plytke. W serwisie chyba maja jakies
> twardziele, no nie? Mozna przeciez przemontowac dysk do zarchiwizowania
> do kompa z jakims duzym twardzielem i po prostu przegrac dane na dysk, a
> potem z powrotem.

linux tutaj potrafi naprawde bardzo wiele.
zrzuca sie caly twardziel do jednego wielkiego pliku. na kompie
mozna wtedy zainstalowac winde od nowa. potem znowu do linuxa,
podmontowuje
sie wielki plik jako partycje dysku twardego, i ..... zgrywa sie
wszystko jak leci do katalogu "odzyskane". a klient juz niech sam sobie
oddzieli ziarno od plew, to w sumie jego prywatna sprawa.

tyle ze to co opisalem nie stosuje zaden serwis. chyba sa zbyt malo
wyksztalceni :)

czy taka operacja trwa dlugo ? wcale nie. najpierw zgranie wszystkiego
to powiedzmy 20 minut, potem odzyskanie wszystkiego (co sie da odzyskac)
kolejne 20 minut. a ten czas nie wymaga juz nadzoru serwisanta.
powiedzmy ze przemontowanie twardziela do komputera backupujacego,
i zamontowanie w starym, to 2x7 minut, plus czas na walke z winda. to
juz
moze byc naprawde dlugo :))))))))))))))))))))))))

i powiedzcie mi ze linux nie ulatwia zycia. tyle ze w serwisach
znaja tylko winde, ktora "przyspiesza prace i czyni ja bardziej
efektywna".
stwierdzenie z niejakiej firmy M :) niewiedziec czemu ludzie w to
wierza.

> > 2. Wiele "napraw" polega na reinstalacji systemu operacyjnego (czytaj: w
> > 95/98) i wszystkiego co na nim bylo posadzone (nie bede pisal dlaczego, zeby
> > nikogo nie obrazac). W sumie po takim zabiegu na dysku jest swiezy OS i zero
> > danych
>
> A od kiedy to zeby reinstalowac system trzeba formatowac twardziela albo
> w jakikolwiek inny sposob usuwac jego zawartosc?

sprobuj odinstalowac DirectX 6 , to sie przekonasz na wlasnej skorze.

> > natomiast 90% uzytkownikow ma na dyskach taki bajzel (wiem cos o
> > tym :), ze nie ma zadnego sposobu, aby oddzielic dane od smieci. W jaki
> > sposob serwis ma ocenic co nalezy wgrac na dysk, a co nie (bo jak wgra
> > wszystko to wracamy do punktu wyjscia).
>
> Zazwyczaj, jesli ktos ma bajzel to sa to same smieci, szarawary itp.
> Jesli ktos ma jakies wartosciowe dane (czyt. takie, ktore trzeba
> archiwizowac), to juz trzyma je w porzadku.

ha ha ha....... obejrzyj kompa byle sekretarki, i zobacz w jakich
dziwnych
miejscach trzyma pliki *.DOC :)

poza tym po co klientowi niszczyc cokolwiek. wystarczy odzyskac
poprzednia zawartosc do kat. \ODZYSKANE i po krzyku.

> > 2. Nie instalowal wszystkiego co mu w lapy wpadnie wraz z gamblerami,
> > cd-actionami, chipami, itp, itd
>
> Czemu nie? Niektore rzeczy sa wartosciowe (czociaz czasami trudno je
> znalezc na tego typu plytkach). Po prostu wystarczy instalowac tak, zeby
> wiedziec gdzie to sie znajduje.

ROTFL! :) nawet nie wiesz jaki bajzel robia niektore rzeczy z plytek,
chocby programy prezentujace zawartosc CD. niejeden sie na tym
przejechal,
bo po autorun okazalo sie ze nastepnego dnia nie dziala kilka waznych
aplikacji
ktore przed instalacja smiecia jeszcze dzialaly.

> > 4. Co jakis czas (powiedzmy raz na tydzien) robil sobie kopie danych.
>
> Ale tu znowu przesadziles. Dane przecietnego uzytkownika (tzn. takiego,
> ktory instaluje "wszystko co mu w lapy wpadnie wraz z gamblerami,
> cd-actionami, chipami, itp, itd") to najwyzej list do babci, albo
> tabelki na zaliczenie z informatyki. Po co takie rzeczy w ogole
> archiwizowac?

a czy do sklepu nalezy ocena co jest wazne a co nie ?
a jesli od z pozoru banalnego listu do babci zalezy jej zycie ?
nigdy tego realnie nie ocenisz, choc faktem jest ze wiekszosc plikow
to smiecie :) btw. mam 200MB smieci, i zastanawiam sie co z nimi zrobic.
nie skasuje tego, bo zawieraja kilka cennych informacji.

> \___/ /_/ \___//_/ /_/ \__\ mailto:drone_at_magic.ic.com.pl

-- 
/===================================\    oOOo      W temperaturze zera
| http://avalon.wbc.lublin.pl/~znik/ \===\__/==\   bezwzglednego swiatlo
| Grzegorz Szyszlo   mailto:znik_at_wbc.lublin.pl |   zmienia postac
\==============================================/   alotropowa  (by Znik)


To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:13:57 MET DST