Autor: Eugeniusz (eugen.taranov_at_muc.cablesurf.de)
Data: Fri 05 Feb 1999 - 08:24:46 MET
"Tomu$" schrieb:
>
>
> >
> Podkręcony - znaczy w wydajności tyle samo co dużo droższy, niepodkręcony...
> W zupełności rozumiem kolegę, z tym, że Ceflonka 300A taktowalnego na 450 -
> musi trochę poszukać, przepłacić itp... ale warto, grafikę to bym dał juz na
> TNT np. Viper 550 (na przykład zamiast dysku 12,7... chyba że aż taki
> potrzebuje), reszta w porzo...
> Ja osobiście też posiadam Ceflonka 300A pracującego stabilnie @463 i nie
> uważam, żeby mi się w głowie poprzewracało, aha i nic WIELKIEGO nie robie na
> tym komputerku... ale lubię jak mi szybko chodzi :-)) Z przetaktowania
> uzyskuje sie jeszcze jeden atut... Szyna na 100MHz (takową dopiero ma
> Ceflonek 450, bo 400 ma nadal FSB 66MHz
>
> A wtedy i pamiąćki PC 100 mają sens i dla samego chipsetu (BX) nie jest to
> nic nienormalnego, bo do takiej częstotliwości jest on właśnie
> zaprojektowany...
> Więc jeśli procek chodzi stabilnie... to nie rozumiem czemu nie... w końcu
> to nic nie kosztuje :-) a chodzi jak droższy (450MHz)
> Chyba, że wierzysz w bajki, że procek można zjarać (nie bardzo, bo jak się
> nagrzeje bardziej niż może to sie komut zwiesi i tyle, aha mam 3 latka
> gwarancji na procek... i słyszałem jeszcze, że procek ma (przegrzany,
> przetaktowany) krótszą trwałość... to co będzie chodził 5 lat, a nie 20???
> za pięć lat to będzie on wart tyle co marne 486 (20zł???) , poza tym rzadko
> trzymam procek dłużej niż roczek...
> postęp....
> pozdrawiam
> ____________________________________________________
> Tomu$
> baton_at_iname.com
> ____________________________________________________
Nie o to mnie chodzilo. Ja to rozumiem kiedy masz starszy procesor a
chcesz jeszcze
z niego cos wyciagnac. Sam mialem podkreconego z 166 MHz na 200 MHz.
Moge rownbiez
zrozumiec, kiedy sie kupuje, ze wzgledow finansowych slabszy procesor,
np. 300 MHz
i podkreca sie go ile da. Ale swiadomie kupowac 400 MHz tylko dla tego
zeby od
razu go podkrecic... Czy naprawde nie widzisz w tym wydziwiania,
delikatnie mowiac.
Po drugie, az tak mocnego wzrostu szybkosci i tak nie bedzie mogl
zauwazyc. Uwazam, ze
lepiej dopasowac inne kompomnenty: pamiec, dyski twarde, karte graficzna
itd. a
nie sam procek.
Zawsze uwazalem i uwazam, ze nie powinnismy dac sie zwariowac - i tak za
produkcja
nie nadazymy. Ja robie jakiekolwiek zmiany tylko wtedy, kiedy przestaja
chodzic
pewne gry i naprawde niezle na tym wychodzi moja kieszen.
A tak, na marginesie, oprocz tego ze lubisz - czy naprawde widzisz
istotna dla ciebie
roznice pomiedzy powiedzmy 350 i 400 MHz?
Eugeniusz
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 18:10:23 MET DST