Autor: Maciej Wachowicz (wachum_at_kki.net.pl)
Data: Thu 03 Sep 1998 - 23:29:49 MET DST
tak, masz racje, tylko nie bierzesz pod uwage faktu, ze niektorzy sprzedawcy
sprzedaja sprzet, powiedzmy dosadnie, wadliwy i do tego doskonale sobie
zdaja z tego sprawe, i to wtedy juz jest przykre
a z innj beczki, to w lodzi jest taka jedna firma, ktora jest zawsze mile
nastawiona do klienta, a jak mi padla kiedys plyta, to mi na miesiac (czas
wysylki do stanow, podobno, ale nie wnikam) uzyczyli nowoczesnej plyty,
dodam ze bardzo drogiej, hehe, az zal mi bylo ja oddawac
pozdrawiam
-- Maciek Wachowicz wachum_at_kki.net.pl Chester EM napisał(a) w wiadomości: ... >Tak się akurat składa, że interes klienta nie zawsze równy >jest interesowi sprzedawcy i odwrotnie. Klient chce kupić, >zapłacić jak najmniej i ze słownika wykreślić słowo "serwis"; >sprzedawca chce zarobić jak najwięcej, chciałby również, >żeby klient wrócił i marzy by zapomnieć słowa reklamacja. > >Tyle tytułem wstępu. >Nie chcę poruszać problemu nieuczciwych sprzedawców >i nieuczciwych klientów, bo to oddzielny temat. > >Czasami zdarza się, że obydwaj przypominają sobie >o niechcianych słowach i dochodzi do konfrontacji. >Odbiegnijmy na chwilę od tematu. >Idziesz sobie chodnikiem myślisz o dupie Maryni, >przypadkiem potrącasz kogoś obcego. >Jak zachowa się trącony kiedy grzecznie go przeprosisz? >Najprawdopodobniej odpowie uśmiechem i całe zajście >pójdzie w niepamięć. >Co będzie gdy obrzucisz gościa stekiem wyzwisk >a okaże się, że jest łysy, głowę wyższy i napakowany ? >Oszczędźmy sobie opisu. > >Wracamy do naszego sklepu. >Piszesz pracę dyplomową, po jutrze masz oddać, >nagle pech - padł monitor. >Idziesz do serwisu, rzucasz mięchem, z ust toczysz >pianę. >Pomijam fakt, że człowiek po drugiej stronie lady >jest tylko człowiekiem i też mu mogą puścić nerwy, >ale takie, napastliwe zachowanie po prostu wzbudza >podejrzenia. Jest grupa klientów, która usiłuje >załatwiać swoje sprawy "na krzyk". >Sądzę, że jeżeli zwyczajnie grzecznie i kulturalnie >poprosiłbyś obsługę o monitor zamienny na czas >naprawy, to isntieje spore prawdopodobieństwo, >że go otrzymasz przed ustawowym terminem 14 dni. > >Kończąc. >Chciałbym zwrócić uwagę niektórym buńczucznie >nastawionym grupowiczom, że nikt w założeniach >nie planuje sprzedawać sprzętu, który z definicji >się sypie. Problem reklamacji jest równie upierdliwy >dla obydwu stron. Zatem może trochę wyrozumiałości >i mniej złośliwości, a tego typu historie przebiegać >będą w normalnej atmosferze. > >Chester EM > >
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.7 : Tue 18 May 2004 - 17:34:48 MET DST