On 20.07.2024 08:43, mirekc wrote:
W dniu 19.07.2024 o 22:19, szopen pisze:
Thx, i mam jasność. Tak czy owak nie powinno być tak, że błąd jakiegoś dewelopera uwala ćwierć zachodniego świata, coś
jest nie tak w tej układance.
To „nie tak” nazywa się „disclaimer”. Praktycznie w każdej dokumentacji oprogramowania i umowie licencyjnej jest
zastrzeżenie, że twórca nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek złe skutki wynikające bezpośrednio lub pośrednio z
korzystania z oprogramowania.
Ja rozumiem, że programowanie jest tak trudną dziedziną, że bezbłędne programy praktycznie nie istnieją, ale brak
jakiejkolwiek odpowiedzialności skutkuje właśnie tym, że jakiś developer może „wywalić” ćwierć świata, a inna wiodąca
firma – wymuszać instalacje w systemie operacyjnym aktualizacji z których każda zawiera błędy i nie ma żadnego „parcia”
na poprawę tej sytuacji.
A „zwykły” użytkownik ma płacić i siedzieć cicho.
Nie w tym rzecz. Nie o odpowiedzialność tu chodzi i zapisy licencyjne.
Problemem jest proces wytwarzania oprogramowania, który nie powinien pozwolić by tego rodzaju błąd mógł przejść przez
sito i położyć w tak banalny sposób tysiące komputerów. To było do wytestowania i nie jest to jakiś unikalny zbieg setek
okoliczności, egzotycznej konfiguracji na mało popularnym sprzęcie etc. O tym piszę, jak to możliwe, żeby nie było tego
sita na takim poziomie odpowiedzialności i zasobów.
--
szopen
|