W dniu 19.07.2024 o 22:19, szopen pisze:
Thx, i mam jasność. Tak czy owak nie powinno być tak, że błąd jakiegoś
dewelopera uwala ćwierć zachodniego świata, coś jest nie tak w tej
układance.
To „nie tak” nazywa się „disclaimer”. Praktycznie w każdej dokumentacji
oprogramowania i umowie licencyjnej jest zastrzeżenie, że twórca nie
ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek złe skutki wynikające
bezpośrednio lub pośrednio z korzystania z oprogramowania.
Ja rozumiem, że programowanie jest tak trudną dziedziną, że bezbłędne
programy praktycznie nie istnieją, ale brak jakiejkolwiek
odpowiedzialności skutkuje właśnie tym, że jakiś developer może
„wywalić” ćwierć świata, a inna wiodąca firma – wymuszać instalacje w
systemie operacyjnym aktualizacji z których każda zawiera błędy i nie ma
żadnego „parcia” na poprawę tej sytuacji.
A „zwykły” użytkownik ma płacić i siedzieć cicho.
|