radekp@konto.pl <radekp@konto.pl> napisał(a):
Nie-da-się. W środku nie ma SATA, tutaj trzeba by przegrzebać neta czy z
wnętrzności da się zrobić dysk SATA.
Co rozumiesz przez "nie ma SATA"? Z filmów na YT wynika, że tam jest
kontroler SATA, tylko nie ma odpowiedniego złącza. Zapewne można je dorobić,
ale to już trzeba umieć się posługiwać lutownicą. Alternatywnie można
poszukać identycznego dysku, uszkodzonego w sensie nośnika, ale mającego
sprawną elektronikę. Po podmianie płytki dysk powinien ożyć. Kiedyś z
powodzeniem wykonałem taką operację.
Na uszkodzenie elektroniki wskazuje też brak widoczności dysku. Może nie mam
racji, ale żadne bad sectory nie powinny powodować takiego efektu. Może nie
być widoczna partycja, ale dysk sam w sobie tak. Na YT jest opisany
przypadek tego dysku z takimi samymi objawami jak u Ewy, czyli słychać
dźwięk podłączania USB, ale dysk jest niewidoczny. I co ciekawe staje się
widoczny gdy zostanie podłączony do portu USB 2.0. Powodem był uszkodzony
kabel, nie działała któraś z linii wprowadzonych w standardzie USB3. Stąd
kontrolerowi USB3 w komputerze nie udawało się nawiązać komunikacji po tym
protokole. Natomiast w przypadku użycia USB2, komputer siłą rzeczy nawet nie
próbował użyć tej uszkodzonej linii i komunikacja się udawała. Może tutaj
jest coś podobnego. Co prawda Ewa pisała, że użycie innego kabla nie
pomogło, ale może problem jest w gniazdku albo coś pękło na płytce
elektroniki. I wtedy wymiana elektroniki by pomogła.
Zamiast się bawić samemu z dyskiem, można go przekazać do firmy odzyskującej
dane. Oczywiście zależnie od tego jak cenne były dane i na ile firma wyceni
odzysk.
--
Grzegorz Niemirowski
https://www.grzegorz.net/
|