Osoba podpisana jako Tomaszek <tomaszek@tomaszek.org>
w artykule <news:qdrflv$s43$1@node1.news.atman.pl> pisze:
Tylko, że płyta jest nieruszana od 5 lat, tylko powierzchownie czyszczona
raz do roku.
Czyli bateria też mogła paść. W czasach zasilaczy AT typowy był problem z
uruchomieniem komputera po powrocie z urlopu.
Pierwsze co mi przychodzi do głowy to problem mechaniczny i słabe
połączenie modułu, w wyniku naprężeń i temperatury mogło się coś tam
odkształcić po tylu latach. Popróbuję.
Problemy z konkretnym slotem wskazują na kumulację naprężeń.
Na razie podociskałem wszystko,
Wbrew pozorom dociskanie może źle służyć, skoro okazuje się, że moduł
wpasowuje się w gniazdo dopiero po wygrzaniu. Nie chodzi o samo dociskanie,
ale o zamocowanie we właściwej pozycji. Dotyczy to też dysków SSD.
Jeśli nie chcesz zmieniać obudowy, to może coś powinieneś z tego kadłubka
wyrzucić lub zamienić miejscami. Nawet przesunięcie jednego kabelka może
spowodować inny przepływ powietrza, a w ślad za tym inny rozkład temperatur
i naprężeń.
Mało tego, nawet przesunięcie obudowy na podłożu może zmienić rozkład
naprężeń i drgań – aż do rezonansu. Nic się czasem nie stało z żadną nóżką
obudowy?
--
Andrzej P. Woźniak uszer@pochta.onet.pl (zamień miejscami z<->h w adresie)
|