Wcale nie przypadkiem, dnia Mon, 10 Jun 2019 20:32:03 +0200
doszła do mnie wiadomość <5cfea223$0$508$65785112@news.neostrada.pl>
od Irokez <no.email@wp.pl> :
>W dniu 2019-06-10 o 16:21, Olaf Frikiov Skiorvensen pisze:
>
>> Zawsze można przeskalować partycję, dopóki nie ruszysz początku partycji, to
>> win sobie
>> wstanie po klonowaniu, jeśli nie, to zawsze pozostaje "naprawa".
>>
>
>jasne.. z backupu zrobionego clonezillą...
>Dlatego nie używam. Darmowe, proste, mało użyteczne, jak to w życiu, nie
>można mieć wszystkiego.
Tylko kilka razy z życiu użyłem czegoś innego niż tandem clonezilla/gparted(na
jednym ze
swoich dysków, Revodrive, ale to było jakieś 5 lat temu, zdaje się, że poprawili
niedogodność).
W przypadku jw pozostaje obcięcie partrycji przed wykonaniem backupu(nic
trudnego).
Oczywiście można użyć czegoś "darmowego", ale ograniczenia może to mieć
wkurwiające, poza
tym nie lubię, kiedy sposób działania programu jest tajny lub robi on coś,
czego się po
nim nie oczekuje.
--
Gdyby się wysadziło ich planety, zburzyło miasta,
spaliło księgi, a ich samych wytłukło do nogi,
może udałoby się ocalić naukę miłości bliźniego. SL.
|