Re: Niestartujący wentylator w obudowie - zagrożenie?

Autor: Doggie <d_o_g_g_i_e__at__p_r_i_v_i_l_e_g_e_._p_l>
Data: Mon, 19 Mar 2012 20:17:43 +0100
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Message-ID: <4f678658$0$1278$65785112@news.neostrada.pl>

W dniu 2012-03-19 08:48, Tomaszek pisze:
> W dniu 2012-03-18 23:36, Doggie pisze:
>> Dodam, że prąd nadal do niego dochodzi, a powodem odmawiania współpracy
>> są zabrudzenia oraz mniejsze niż nominalne napięcie.
> Wiatraczek masz zasilany na 12V? Napięcie na linii 12V jest tak małe, że
> wiatrak się nie uruchamia? Jeśli tak to zacznij się tym martwić, a nie
> wiatraczkiem;)

Do wentylatora mam doprowadzone 5V zamiast 12. Po czyszczeniu startuje
OK, ale po paru miesiącach historia się powtarza. Komputer robi za
pomocniczy serwer. Mam w nim płytę Abit BH6 z PIII Tualatin 512kB na
dwóch przejściówkach :) - płyta jest na chodzie od 1999 roku :)
Hobbystycznie interesuje mnie utrzymanie tego stanu ;) A sam wiatrak
chłodzi kondensatory wokół procesora. Już raz je wymieniałem, potem
dodałem też dobry zasilacz, jednak wolę, żeby coś na nie również
dmuchało. A że pudło zasadniczo stoi w kącie i nie zaglądam do niego za
często, chciałbym wiedzieć, czy ew. kolejne przyblokowanie wiatraka może
stanowić jakiś problem z punktu widzenia elektryczności.

-- 
Zdrówka,
Doggie
Received on Mon 19 Mar 2012 - 20:20:02 MET

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Mon 19 Mar 2012 - 20:51:02 MET