Użytkownik "Maciek Babcia Dobosz" <babcia@jewish.org.pl> napisał w
wiadomości news:20110418154643.5559efd1@babcia-workstation...
Bajki opowiadasz. Doświadczony bimbrownik robiący dla siebie samego cZy
robiący więcej i trzymający renomę szybko nabywa wprawy i frakcje z
fuzlami wylewa. Poza tym destyluje zwykle wielokrotnie a nie
jednokrotnie jak produkt ma być dobrej jakości. I to pomijając nawet
pasjonatów mających domowe kolumny rektyfikacyjne czy chociażby
prymitywny deflegmator i stale kontrolujących proces bo oni robią
często cudeńka.
**************************
Pomimo że NTG powiem.
Pokaż mi takiego pasjonatę mającego kolumnę rektyfikacyjną
wysokości >=3.5m, które z bólem zapewniają jako takie warunki
rozdzielenia frakcji.
Wszystkie dywagacje o wyższości bimbru nad (nawet kiepskimi)
alkoholami firmowymi to bajki (obijające się do dziś "po społeczeństwie"),
z czasów wojny. A dziś i za czasów stanu wojennego stało się,
ze tak powiem "cool". Nb. za czasów st. wojennego picie bimbru
było patriotycznym obowiązkiem;).
Sam czasem próbuje bimbru ze znanych i "szanowanych" źródeł.
Ale zawsze to dla mnie paskuda. Może są zwolennicy paskudy
a to co innego. W kwestii upodobań - nie dyskutuje
Artur(m)
Received on Tue Apr 19 08:10:02 2011
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 19 Apr 2011 - 08:51:02 MET DST