W dniu 2011-01-19 19:11, Tomasz Jasiński pisze:
> Wcale nie przypadkiem, dnia Wed, 19 Jan 2011 13:34:16 +0100
> doszła do mnie wiadomość<ih777t$aho$1@node1.news.atman.pl>
> od animka<animka@to.nie.ja.wp.pl> :
>
>>> Animka może coś na ten temat powiedzieć, ostatnio kupowała jakiegoś
>>> noname. Generalnie, jeśli poza plastikiem jest w środku jakaś
>>> elektronika, to karta powinna mieć coś koło 4GB, oznaczone na pudełku
>>> "16GB" czy podobne to taki "chłyt makertingowy".
>>
>> To nie było chyba jakieś no name tylko Micro USB 32 GB. Tzn pokazywało,
>> że to jest 32 GB, a faktycznie ile było to nie wiem.
>
> "No Name" to znaczy, że na pudełku z kartą nie ma namiarów na
> producenta(np nazwy firmy), gorsza sprawa jest z podrĂłbkami - czasem
> trzeba je oglądać przez lupę i porównywać z oryginałem.
Problem w tym, że na tej karcie i jej czytniku było: Made in Japan :-(
Zwrócił mi za kartę, ale kosztów przesyłki (2x po 11 zł) nie zwrócił, bo
mu nie wystawilam przedwcześnie pozytywnego i w ogóle komentarza.
Najpierw testowałam kartę.
Polecam natomiast takiego donka. Jest super!
http://allegro.pl/aa3-nowy-micro-bluetooth-usb-2-0-erd-3mbps-f-vat-i1333917525.html
-- animkaReceived on Wed Jan 19 20:40:02 2011
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 19 Jan 2011 - 20:51:03 MET