Maciek "Babcia" Dobosz <babcia@jewish.org.pl> napisał(a):
>Ale mając support dostałbyś w te 4-8 godzin (a zwykle szybciej)
>nowy kontroler. No i niestety masz rację że przywracanie z kopii nocnej
>powoduje jakieś straty ale niewspółmierne do całkowitego braku backupu.
>Czasami co prawda stosować dwa systemy dyskowe z replikacja tych samych
>danych ale dla małej firmy koszt w stosunku do potencjalnych strat jest
>zwykle nie do przyjęcia.
Dokladnie tak. Sa firmy gdzie lekka reka szef wyda kase, ale
sa te i takie, gdzie dziaduja i to na tobie lezy obowiazek wykombinowania
"zeby bylo dobrze". Nie zawsze jestem decydentem bo to mi placa a nie ja place.
>Zależy o jakiej wielkości zasobach dyskowych i o jakiej prędkości
>mówimy. Jeśli to mała firma i wydajność nie ma dużego znaczenia to masz
>rację. Jeśli wydajność jest ważna to jednak wolę kontroler sprzętowy.
Owszem. Ale wiekszosc nie potrzebuje takiej wydajnosci.
>Jeśli potrzeba więcej laptok zwykle ma PCMCIA/PEx i druga można
>wsadzić. Szczerze powiem że więcej niż 2 karty sieciowe w serwerach
>rzadko wykorzystuję - właściwie jedyne rozwiązanie jakie w tej chwili
>mam to klaster dla pewnej aplikacji gdzie są 2 maszyny z 4 sieciówkami
>każda spiętymi w logiczna jedną. I tego laptop nie zastąpi ale głównie z
>powodów wydajnościowych. ;-) Natomiast co innego jeśli chodzi o routery
>programowe - tu ilość kart ma znaczenie ale zwykle łatwiej je zastąpić
>biurkowym PC przekładając karty bo zwykle nie jest wtedy potrzebna
>oszałamiająca wydajność.
Ja uzywam sporo sieciowek po serwerach (a mam 9 maszyn fizycznych
pod opieka, logicznych wiecej). Przydaja sie przy Xenie.
Notebook moglby robic tylko za maszyne do serwowania jakis prostych uslug.
No ale sie da wykorzystac z pewnoscia.
>Wiesz - od mniej więcej 20 lat zajmuję się sieciami. Parę lat krócej
>jak dobieram sprzęt. Naprawdę potrafię ocenić i wybrać to co jest
>przydatne do moich potrzeb. ;-) Niemniej wolę po tych latach sprzęt
>nowy z supportem na 5 lat niż tańszy ze świadomością że można w razie
>czego wyrzeźbić coś awaryjnie. Może po prostu za stary jestem na ciągłe
>zastanawianie się co zrobić jak padnie jakiś sprzęt?
Moze, bo po pewnym czasie nie chce sie czegos rzezbic po raz kolejny.
A z wyborem sprzetu nie jest tak rozowo jak wyglada na papierze,
na ktorym powinno dzialac, a w praktyce zaczyna wszystko fruwac
do gory nogami. Niby chcesz miec spokoj i kupujesz drozszy sprzet,
ale przy wdrozeniu i tak wychodza hocki klocki. Sprzet jest sprawny
i jako taki nie podlega gwarancji, ale nie chce dzialac poprawnie ze sprzetem
innego producenta. Juz nie chodzi mi nawet o serwery ale inna sieciowke.
Jak pracujesz tyle czasu przy sieci, to powinienes znac to z autopsji.
>> Z wlasnego podworka - w grudniu proponowano nam zakup sprzetowego
>> antywirusa za pare ladnych tysiecy, bo przyjrzeniu sie blizej okazalo
>> sie, ze siedzi tam... clamav. Ale pudelko rakowe, ladny panel
>> zarzadzania, no za cos trzeba zaplacic. Dobre, dla kogos kto sie nie
>> zna albo nie chce zatrudniac informatyka. Ale nie dla nas. Niestety
>
>Takie rozwiązania nie są raczej bezobsługowe czyli kogoś kot jest zna
>zatrudnić trzeba o czym marketingowcy zwykle nie wspominają. ;-)
Przeprowadzaja szkolenie... jak dla malpki.
>Na koniec: zerknij w nagłówek na czytnik jakim się posługuję. ;-) A
>serwery w szafie za ścianą to od góry: Debian, Debian, Debian, CentOS,
>CentOS, Debian, CentOS z Xen-em na którym stoi między innymi Win2k3
>server dla jednej jedynej aplikacji klienta która została specyficznie
>napisana na taką platformę.
>ajwiększą realizację linuksową jaką
>realizowałem to 16 maszynowy klaster obliczeniowy jakieś 2 lata temu. I
>tam mdadm się nie sprawdzał - było za wolno.
A zalozenia pierwotne jakie byly?
>Za to problemem było
>chłodzenie bo zleceniodawca - uczelnia państwowa - o to nie zadbał
>pisząc wniosek o grant i kasy nie zaplanował wiec robiłem po
>partyzancku monitoring temperatury w oparciu o czujniki płyt głównych.
>No ale dział już 2 lata i nie narzekają. ;-)
Mozna oczywiscie wydac kilkaset tysiecy za gotowe rozwiazanie,
ale jak widac - jak to nazwales, - nawet partyzantka dziala.
Swoja droga panstwowe siwzy czasami wolaja o pomste do nieba.
Received on Tue Jan 4 14:15:04 2011
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 04 Jan 2011 - 14:51:01 MET