> Nie, nie ma na to szansy, że tak mogłoby być łatwiej doskonale wiem. To
> w sumie bez znaczenia dla tego wątku, ale aby ukrócić dalsze spekulacje
> napiszę wyraźniej: dysk który uległ uszkodzeniu, to bakap. W tzw. międzyczasie
> miało miejsce przemodelowanie struktury magazynu - format, instalacja od nowa
> systemu, etc. Na swoje nieszczęścue nie jestem paranoikiem i nie trzymam
> danych w 3 czy 5 miejscach, założyłem że przez te kilka dni im na jednym dysku
> nic sie nie stanie. Ino pewien psotliwy bachor wlazł sobie tam, gdzie nigdy
> wcześniej nie wchodził, a dysk stał mu na drodze do dalszej eksploracji biurka
> taty, który na 3 minuty spuścił go z oczu.
Potrąć gówniarzowi z kieszonkowego ;)
A na poważniej... zależy ile chesz przeznaczyć na odzyskanie danych.
Ja, jak dziecko zrzuciło żonie działający notebook ze stołu,
zaszałałem i wysłałem dysk do Katowic (OnTrack chyba czy jakoś)...
... ponoć jedno z lepszych labów - i co ? i nic sensowengo nie
byli w stanie odzyskać. Fakt że to była wówczas jakaś promocja
zdaje się za 1000zł zamiast normalnej ceny około 4000-6000zł -
- może na tym polegała, że jak nie da się szybko/tanio odzyskać,
to piszemy klientowi że się nie da i już.
W każdym razie powodzenia Ci życzę - i opisz później czy udało się odzyskać
i za jaką kwotę ! :)
No i napisz coś więcej o tym dysku - czy w ogóle zgłasza się w jakikowliek
sposób (jest wykrywany przez BIOS, programy do testowania dysków czy
kompletnie martwy)
Pozdrawiam,
Aleksander.
Received on Thu Dec 16 15:05:03 2010
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 16 Dec 2010 - 15:51:02 MET