Re: Serwis Asus i nieuwzględniona reklamacja

Autor: Przemysław Ryk <przemyslaw.ryk_at_gmail.com>
Data: Wed 28 Jul 2010 - 00:20:27 MET DST
Message-ID: <1tauqx55ir8yi$.dlg@maverick.kielek.info>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Dnia Tue, 27 Jul 2010 13:46:11 +0200, Andrzej Libiszewski napisał(a):

>> "Taka sobie historyjka. Laptop kilkumiesięczny i zasilacz padł, a właściwie
>> kabel. Reklamacja nieuwzględniona gdyż usterka z winy użytkownika. Gdy
>> reklamacje nie są uwzględniane to klient jest obciążany kosztami
>> transportu, i to nie małymi bo 42zł netto, czyli ponad 50zł."
>> Message-ID: <op.vggai3po13q3bq@piotr-komputer>
>>
>> IMVHO jest to opłata tylko i wyłącznie za transport.
>
> Ale to serwis ustala sobie taryfę za ten transport, co z tego rozlicza to
> już osobna sprawa. W każdym razie, zostawiając rzecz na boku, taka opłata
> jest podobna we wszystkich serwisach, nie tylko u Asusa. Lenovo, HP - jeden
> pies.

Szkoda tylko, że normalnie i wprost się nie mówi, że opłata pokrywa koszty
transportu i sprawdzenia / testowania wysłanego sprzętu. Mają ludzi za
tłuszczę, która nie potrafi sobie sprawdzić cen przesyłek kurierskich tu i
ówdzie? Choć w sumie...

>>> Zapewne była. Kable same raczej się nie rozwarstwiają - chyba że urządzenie
>>> jest nieprawidłowo eksploatowane. A jak coś szwankuje, to się to od razu
>>> wysyła na serwis, a nie dożyna dalej, licząc, że nic się więcej nie stanie.
>>
>> Wiesz - przy reklamacjach obuwia częstym przypadkiem jest tekst, że były
>> nieprawidłowo użytkowane. Znaczy się - używałeś obuwia do chodzenia, a to
>> przecież nie jest normalne. Mój telefon nawet raz nie spadł z biurka -
>> wiesza się, wylądował trzeci raz w serwisie w ciągu półtora miesiąca.
>
> Czyżbyś nabył Etena? ;)

Nie. Nokię E52.

(ciach...)
>> Więc ja bym był jednak dość ostrożny z tym zwalaniem wszystkiego na
>> użytkownika.
>
> Widziałem już tyle serwisów, że ostrożny to jestem jak klient się zaklina,
> że jest czysty jak łza i nic nie robił ze sprzętem niewłaściwego. Obejmuje
> to komputery zalane, z wyyrwanymi na siłę gniazdami i tak dalej.

Przecież to jest do spunktowania w 30 sekund.

Mnie do firmy kiedyś monitor przyszedł. Też się podobno coś "samo" zepsuło.
Chłopaki w serwisie dojść nie mogli za bardzo co i jak, dopóki ktoś z biura
(kociarz z zamiłowania) nie wpadł, nie ruszył ze dwa razy nosem i nie spytał
z głupia frant "kocięta zaczęliście hodować, czy co?". Się okazało, że
obrażony na wymianę legowiska na CRTku futrzak tak się wściekł, że
potraktował LCDka sikiem parabolicznym... Klient dostał uprzejmie informację
o przyczynach uszkodzenia i przewidywanych kosztach naprawy i tyle.

-- 
[ Przemysław "Maverick" Ryk                   ICQ: 17634926    GG: 2808132 ]
[ House: You have three choices in this life.Be good, get good, or give up.]
[ You've gone for column "D". Why? Simple answer is, if you don't try, you ]
[ can't fail. Are you really that simple?        ("House M.D. 4x09 Games") ]
Received on Wed Jul 28 00:25:02 2010

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 28 Jul 2010 - 00:51:05 MET DST