Re: Padnięty Seagate Barracuda

Autor: Maciek \ <babcia_at_jewish.org.pl>
Data: Tue 17 Mar 2009 - 14:35:52 MET
Message-ID: <4i9vr4184danukuogmfa573brk51tm8n9m@4ax.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

On Tue, 17 Mar 2009 13:57:43 +0100, "Vituniu" <vituniu@poczta.fm>
wrote:

>IIRC komus udala sie aktualizacja firmware bez wykrywania dysku.
>
>Dysk podpiety pod pierwszy kontroler jako JEDYNY naped
>w systemie, komp podniesiony z pena czy innej dyskietki.

Kombinuję w róznych konfiguracjahc. N arazie cisza.

>
>Rzecz zdaje sie dotyczyla tej ostatniej wadliwej partii dyskow,
>z tym, ze moge sie mylic... pamiec juz nie ta. :/
>
>A tak swoja droga - ja bym sie nie przejmowal... Gdyby na tym
>dysku byly jakiekolwiek wazne dane to kolega na pewno mialby
>ich kopie.*

Wiesz - ja swoje ważne adne trzymam na kopmpie w pracy, serwerze do
backupów, serwerze domowym plus płytki. O notebooku czy penach na
rzeczy bieżące nie wspomnę nawet. Kumplowi proponowałem jakiś czas
temu chociaż jakiegoś NAS-a do domowej sieci - no ale wiedział lepiej.
A potem jak w trwoga to do kumpla. ;-) Wiesz - zdarza mi się widzieć
np. systemy księgowe firm bez żadnego backupu - to jest dopiero
ciekawostka. Do czasu awarii - i to często nei pierwszej - ludzie o
tym nie myślą.

Zdrówko
Received on Tue Mar 17 14:40:05 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 17 Mar 2009 - 14:51:04 MET