On Thu, 12 Mar 2009 20:52:08 +0100, Krzysztof Wolski
<cysio123@interia.pl> wrote:
>Ha, sęk w tym, ze to mała mieścina na zadupiu, firm specjalistycznych
>żadnych, wszyscy kombinują, jak tu MZGK obejść... Ciekawi mnie, jak to
>wygląda w praktyce w większych ośrodkach. Odzysk metalu z części obudów,
>działające podzespoły przedstawiające jakąś wartość można sprzedawać,
>plastik przerabiać na granulat (była taka firma nawet kiedyś która
>wykorzystywała go ... zamiast żwiru do produkcji kostki brukowej). ale
>żeby to było opłacalne, to musiałyby być tego spore ilości...
Jak to zadupie to może jednak opłaca się wynając za kilkaset złotych
duży samochód dostawczy i hurtowo to wywieźć nawet te 100 czy 200
kilometrów? Po co się samemu męczyć? Zwłaszcza że oczyszczenie (np. z
metalowych elementów czy kawałków laminatu) i posegregowanie plastików
będzie na pewno droższe we własnym wykonaniu. Nie lepiej zostawić to
specjalistom samemu przedtsawiając tylko urzędnikom kwit z utylizacji?
Jak sam to zrobisz to kwitu nie będziesz miał - a jak widać czasami to
ważne.
Zdrówko
Received on Fri Mar 13 09:45:04 2009
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 13 Mar 2009 - 09:51:04 MET