W dniu 27-01-2009 14:16, Karthoon pisze:
> Właśnie za to - płaci się za to, żeby ten kawałek metalu DZIAŁAŁ.
> Płaci się za projekt takiego rozwiązania.
Żeby kawałek metalu działał, tzn odbierał i oddawał ciepło? Nie
potrzebuje do tego żadnego projektu, one tak już mają z natury.
A propos, piszemy o tym:
http://images.anandtech.com/reviews/mobile/Dell/Mini/heatsink.jpg
http://images.anandtech.com/reviews/mobile/Dell/Mini/heatsink2.jpg
Mnie to wygląda jak kawałek blachy. Niewątpliwie to koszt jego projektu
zmusił wręcz producenta do wywindowania ceny o 100% względem konkurencji :-)
> No, jak dla Ciebie Dell to marka luksusowa, to.... no w sumie trochę mi nawet
> Cie żal.
> BTW, akurat tego posta piszę z D830 - i mimo jego wielu zalet nigdy bym nie
> wpadł na pomysł uznania go za produkt marki "luksusowej".
> No, może jak porównasz inspirona 9 z acerem one - to fakt, w taki porównaniu
> tak to może wyglądać.
Z Acerem One, ale i z Asusem EEE. Dlatego napisałem "w pewnym sensie".
Nie siedzę w notebookach, nie wiem co uchodzi za markę naprawdę
luksusową, wiem, że tajwańscy producenci (także ten, który dekadę temu
słynął z przyzwoitych płyt głównych) uchodzą za lowend.
> Więc w efekcie płacisz +- 2 razy więcej, masz netboka minimalnie cichszego i
> trochę cieplejszego. Trudno tu znaleźć coś rewolucyjnie lepszego. Ba, w ogóle
> lepszego.
Są tacy, którzy płacą. W innych segmentach też Dell jest droższy od
tajwańców i odbiorców znajduje.
Received on Tue Jan 27 18:40:13 2009
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 27 Jan 2009 - 18:51:07 MET