Re: Acer'y w Biedronce [OT]

Autor: Radosław Sokół <rsokol_at_magsoft.com.pl>
Data: Sun 04 Jan 2009 - 12:05:31 MET
Message-ID: <2009010411053500@grush.one.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

W dniu 03.01.2009 18:33, Mariusz Kruk pisze:
> Zaraz, ale nie wszystkie programy uruchamiane są z podwyższonymi
> uprawnieniami.

Ale można z wirusa uruchomić ten sam program, którego przed
chwilą używał sam użytkownik, i za jego pomocą namieszać.

>> W 2000 roku miałeś w zwykłym biurkowym komputerze 1 GiB
>> RAMu i 2 CPU? :) To fajnie, bo ja wtedy chyba jeszcze je-
>> chałem na K6-2 500 MHz z 256 MiB RAMu ;)
>
> A kto powiedział, że w biurkowym?

Windows Vista jest systemem biurkowym.

Inna sprawa, że dla 2-4 CPU i 2-4 GiB RAMu Windows NT i 2000
jeszcze sobie dobrze radziły. Ale to nie oznacza, że były
przystosowane do takich konfiguracji. I testy udowadniały,
że w lepszych konfiguracjach radzą sobie coraz to gorzej.

>> Ja się czasem zastanawiam, czy system operacyjny *bez swapo-
>> wania* (w ogóle, wczytujący całe EXEki do RAMu od razu po
>> uruchomieniu nawet) nie byłby dzisiaj lepszym rozwiązaniem
>> od klasycznego systemu page-on-demand.
>
> Znaczy, wracamy do spectruma łupanego?

Nie. Do czegoś w stylu Windows 3.x czy OS/2 1.x, to znaczy
ładowania modułów programów segmentami, a nie stronami.
I do trzymania danych w pamięci RAM, a nie gdziekolwiek
popadnie. W imię szybszej pracy i wymuszenia "albo piszesz
oszczędny program i działa piorunująco szybko, albo piszesz
badziewie i zamiast rzęzić dyskiem wyleci on z komunikatem
'out of memory'".

>> Poza tym taki skan byłby *bardzo dobrą* rzeczą, gdyby właś-
>> nie w ogóle nie przeszkadzał w normalnej pracy.
>
> Bardzo dobrą rzeczą byłoby, gdyby w ogóle nie był potrzebny.
> To jest pudrowanie syfa.

Oczywiście. Ale w ten sposób można by uzasadniać brak potrzeby
istnienia jeszcze kilku mechanizmów. Niestety, wirusy istnieją,
nie da się ich zlikwidować całkiem ani zlikwidować wszystkich
dróg zarażania (zawsze zostaje "ostateczny wirus" w postaci
maila z instrukcjami, jak sformatować dysk aby na ekranie po-
kazały się tańczące króliczki). Zostają nam antywirusy...

> (żeby nie było - ja nie twierdzę, że priorytety dla I/O są złym
> rozwiązaniem, ale akurat to jest IMHO dużo istotniejsze w zastosowaniu
> serwerowym niż desktopowym).

Ja bym właśnie uważał, że na odwrót. W serwerze można dołożyć
dysków, zastosować macierz i tak dalej. W komputerze biurkowym
trzeba obchodzić oprogramowaniem odgórne ograniczenia jakości
i ilości sprzętu.

Inna sprawa, że priorytety we/wy i spekulatywne odczytywanie
z wyprzedzeniem staną się prawie całkowicie zbędnymi mechaniz-
mami w momencie masowego upowszechnienia się dysków SSD.

-- 
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\................... Microsoft MVP ......................../
Received on Sun Jan 4 12:10:13 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 04 Jan 2009 - 12:51:02 MET