Re: Netbooki Asusa ( EEE PC ) - parę rzeczy mnie intryguje

Autor: Radosław Sokół <rsokol_at_magsoft.com.pl>
Data: Sat 03 Jan 2009 - 12:39:33 MET
Message-ID: <2009010311394300@grush.one.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

W dniu 02.01.2009 07:09, de Fresz pisze:
>>> Dla każdego - zdecydowanie nie.
>>
>> No właśnie. A dzisiaj panuje pogląd, że komputer przenośny
>> jest dobry zawsze i dla wszystkich.
>
> Nie spotkałem się z takim. Ale zgadzam się, że wielu osobom przenośność
> może się przydać z tego czy innego powodu.

A czym wytłumaczysz taką modę na komputery przenośne,
jak nie tym poglądem?

> Znam pare osób, które twierdzą, że komputer jest wogóle zbędny. Dla

Oczywiście. Dla niektórych *będzie* zbędny. Aczkolwiek w
dzisiejszych czasach nieużywanie komputera to raczej postawa
ascetyczno-buntownicza, bo jest on w praktyce konieczny do
zbyt wielu zadań.

Na brak komputera pozwolić sobie mogą w zasadzie tylko ci,
za których całą nudną pracę biurokratyczną robi ktoś inny.

> niektórych wystarczającym powodem będzie możliwość postawienia laptopa
> obok telewizora i pokazania na nim zdjęć z urlopu, zamiast ciągnąć kabel

Z tym też się zgodzę. I tutaj należałoby promować inne
urządzenia, na przykład odtwarzacze DVD z czytnikami kart
pamięci albo aparaty fotograficzne z bezpośrednim wyjściem
na telewizor. Angażowanie komputera do pokazów zdjęć to jak
angażowanie betoniarki do zagipsowania dziurki w ścianie.

> Jasne, po 2 komputery w każdym domu! Nieważne, że znaczna część osób

Nie w każdym. W tym, w którym ktoś wpadnie na pomysł, że
niezbędny mu jest komputer przenośny. Skoro przenośny jest
niezbędny, to stacjonarny *też*.

> drugiego nie potrzebuje - ale mają być dwa i już! A właśnie, u mnie są 2
> laptopy, czy to znaczy że powinienem jeszcze dokupić dwa stacjonarne?

Nie dwa, ale jednego powinieneś raczej mieć.

> Czyli posiadanie czegoś, co ma pewien potencjał (nie ważne jak często
> wykorzystywany), to wg. Ciebie grzech? Zły uczynek, karygodny, być może
> kiedyś nawet będzie nielegalny? No weź...

Nie. Nie grzech, zły uczynek czy coś innego. To zwykła,
powszechna głupota.

>> Ale oni nie wykorzystują specyficznych możliwości notebooków
>> i męczą się z ich wadami.
>
> Męczą? Kurde, znów czegoś nie zauważyłem.

A co, będą o tym opowiadać? Może nawet nie wiedzą.

> Większość tzw. biurek komputerowych nie ma nic wspólnego z ergonomią,

No to walczmy z takimi biurkami. Ja już walczę z szufla-
dami na klawiatury, wszystkim odradzając takie "biureczka".

-- 
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\................... Microsoft MVP ......................../
Received on Sat Jan 3 12:50:03 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 03 Jan 2009 - 12:51:02 MET