On Thu, 01 Jan 2009 23:30:12 +0100, Radosław Sokół
<rsokol@magsoft.com.pl> wrote:
>Najpierw rozprawię się z argumentem "dodatkowo zapłacić".
>Monitory, klawiatury, myszki już mają. Ile kosztuje sam kom-
>puter? 1000 zł. Obawiam się, że stacja dokująca do tych Delli
>i Lenovo będzie droższa. Osobiście obstawiałbym, że zdecydo-
Mylisz się - nie jest potrzebna żadna stacja dokująca. Kwestia
podłączenia jednej wtyczki monitora i jenej wtyczki USB do
klawiatury/myszy.
>wanie większym problemem byłby zakup dodatkowych licencji na
>oprogramowanie do tych dodatkowych komputerów (choć czasem
>producenci upraszczają korzystanie z jednego pakietu progra-
>mowego na komputerze stacjonarnym i przenośnym).
No to dolicz cenę systemu operacyjnego, pakietu biurowego i licencji
na soft specjalistyczny. Sam napisałeś że czasem producnet to
upraszcza. Ja napisałbym że robi to raczej bardzo rzadko. Chyba tylko
MS w przypadku Office SBS dopuszcza licencje na stacjonarce i laptopie
i to całkiem od niedawna a jest to tylko jeden z programów z których
korzystają.
>Ba, zaryzykowałbym też stwierdzenie, że noszenie komputera
>przenośnego do biura jest gorsze, niż posiadanie drugiego,
>stacjonarnego na miejscu. Przede wszystkim -- trzeba go
Widzisz - możesz sie zdziwić ale większośc ludzi z którymi
współpracuję ma nieormowany czas pracy i często pracują poza biurem.
Często poza miastem czy w ogóle poza Polską.
>właśnie nieść. Problem niewielki, gdy dojeżdża się samo-
>chodem, ale mam nadzieję, że Twoim argumentem nie będzie
>antyekologiczne "u nas wszyscy przyjeżdżają samochodami".
Ci któzy mają laptopy podłczone w ten sposób dość często także latają
samolotami. Średnio kilkanaście razy rocznie. Są jeszce bardziej
nieekologiczni niż samochody.
>A z torbą z notebookiem można stać się łatwym celem na ja-
>kimś osiedlu czy w autobusie miejskim. A wtedy au revoire
>wszystkie dane...
Zwykły komputer też może sie zepsuć - nie trzeba go kraśc. To czy po
podączeniu do sieci robi się backup danych na serwer backupowy czy
jest to robione ze stacji roboczej to właściwie żadna róznica.
>Żyjemy też w świecie nowoczesnych sieci teleinformatycznych.
>Nie trzeba synchronizować danych: komputery same mogą to
>robić przez Internet. Przy dobrej organizacji systemu syn-
>chronizacji daje to dodatkową kopię danych, chroniącą przed
>nadpisaniem nie tego pliku co trzeba czy przypadkowym skaso-
>waniem czegoś (choć oczywiście nie jest to coś, na co należy
>liczyć).
Wszystko zależy od ilości danych do zsynchronizowania. I tego jak jest
napisane konkretne oprogramowanie. Niestety nit zawsze da sie zrobić
sensowną synchronizację - zwłaszcza gdy uzywa się orpgramowania
narzuconego prze kogo innego.
>Zatem tak -- ciągle jestem na stanowisku, że lepiej mieć
>dwa osobne komputery i do biura iść z głową pełną pomysłów,
>a nie torbą ciężką od notebooka. I owszem, na wyjeździe nie
>ma nic lepszego od komputera przenośnego.
A ja uważam że do każdego przypadku należy podejść indywidualnie. I
dlatego np. laptopów nie dostali graficy czy redaktor WWW bo oni mają
pracować w określonych godzianach w określonym miejscu i laptopy dla
nich byłyby właściwie zabawkami. Ale np. mojej zonei w domu laptop
jest bardzo przydatny mimo że nei wychodzi z nim poza mieszkanie. Po
prostu jest to komputer który jest ciągle pod ręką i np. pozwala
sprawdzić pocztę czy pracować w chwili gdy roczna córka akurat śpi.
Tyle że ten laptok nie ma nawet stałego miejsca - jest po prostu pod
ręką. A co do dźwigania: Dell XPS w porównaniu z damską torebką
wielkości worka od ziemniaków wiele nie waży. ;-)
Zdrówko
Received on Fri Jan 2 00:10:07 2009
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 02 Jan 2009 - 00:51:01 MET