Mariusz Kruk pisze:
> Nie. Po prostu naruszenie praw autorskich to nie kradzież. Podobnie jak
> nie jest to morderstwo, ani gwałt zbiorowy. To też przestępstwo, ale
> inne.
Ale tylko stosując bardzo silne wyrazy można zmienić
sposób, w jaki patrzy się na takie czyny.
Tak samo, jakbym nie miał nic przeciwko nazywaniu bandytami
ludzi rysujących/malujących coś na ścianach nie swoich bu-
dynków, rozrzucających śmieci, przeklinających w miejscach
publicznych i tak dalej.
Po prostu trzeba *szoku*, żeby uświadomić bezprawność czynu.
Ktoś nazwany złodziejem może się zastanowi. Ten, którego
nazwie się "naruszającym prawa autorskie" machnie ręką i
uśmieje się.
-- |""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""| | Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ | | | Administrator, Politechnika Śląska | \................... Microsoft MVP ......................../Received on Wed Jun 4 09:25:47 2008
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 04 Jun 2008 - 09:51:01 MET DST