Re: Nieuczciwy sprzedawca - monitor LCD

Autor: PaPi <wysoka.izbo_at_ojcze.dyrektorze>
Data: Wed 28 Mar 2007 - 08:04:33 MET DST
Message-ID: <eud0hk$nn5$1@achot.icm.edu.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original

>> "Art. 87.
>> Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są:
>> Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia.
>>
>> Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są
>> na obszarze działania organów, które je ustanowiły, akty prawa
>> miejscowego."
>>
>> http://www.sejm.gov.pl/prawo/konst/polski/kon1.htm
>>
>> Gdzie tutaj slowo o normach ? Gdzie choc slowo o ISO ?
>
> O prawie boskim też tam nic nie ma.

Ni o naturalnym.
Dlatego obowiazujacym prawem w RP sa ustawy, ratyfikowane umowy miedzynarodowe,
rozporzadzenia, prawo miejscowe.

> Słyszałeś o czymś takim jak
> delegacja ustawowa? Ustawa może nie stanowić normy prawnej bezpośrednio;
> może jej ustanowienie delegować na inną instytucję niż sejm.

Tak. Ale Ty do konca nie.

Zgodnie z art. 92 Konstytucji :
"Rozporządzenia są wydawane przez organy wskazane w Konstytucji, na podstawie
szczegółowego upoważnienia zawartego w ustawie i w celu jej wykonania.
Upoważnienie powinno określać organ właściwy do wydania rozporządzenia i zakres
spraw przekazanych do uregulowania oraz wytyczne dotyczące treści aktu.

Organ upoważniony do wydania rozporządzenia nie może przekazać swoich
kompetencji, o których mowa w ust. 1, innemu organowi."

a organy te to np :
Prezydent, Rzad, Premier, KRRiT.
Nigdzie nie ma mowy o PKN a tym bardziej ISO.

>>> Jeśli niebyłyby prawem, to mógłbym wypuszczać sobie na rynek niwiadomo
>>> co i
>>> nie poniósłbym odpowiedzialności.
>>> Producent nie spełniający norm dla towarów tego wymagających i
>>> wypuszczający
>>> je na rynek ponosi odpowiedzialność od cywilnej poprzez skarbową aż po
>>> karną.
>>
>> Tak. Ale normy nie sa prawem. Prawem na terenie RP jest to co masz
>> napisane w Konstytucji.
>
> Jak sam zauważyłeś, nie tylko. Wiesz, konstytucja to bardzo ogólny akt
> prawny.

Podstawowy. Stad piszac o prawie warto ja znac.
Prawem na terytorium RP sa ustawy, rozporzadzenia, uchwaly. W zadnym wypadku
normy ISO.

>> W Ustawie moze byc odwolanie do normy - (np. do sposobu okreslajacego
>> sposob pobierania probek) ale norma jako taka nie jest prawem.
>
> A ja się zapytam inaczej, nawracając do tematu: jak urządzenie
> spełniające wszystkie normy może być uznane za wadliwe bądź niezgodne z
> umową? Umowa dotyczy sprzedaży towaru zgodnego z obowiązującymi normami
> przecież...

Normalnie. Dlatego, ze normy nie sa prawem a respektowanie norm ISO jest
dobrowolne.
Producent moze (ale nie musi) produkowac monitorow zgodnie z przedmiotowa norma
ISO.
Stad pojecie wadliwosci ma sie nijak do zgodnosci z norma.
Umowa nie ma nic wspolnego ze zgodnoscia z normami.
Czytales ustawe o sprzedazy detalicznej ?

>>> dotyczących produktów wymienionych w odpowiednim
>>> rozporządzeniu/ustawie...
>>> a eneregochłonność to nawet dziecko z tabliczki znamionowej odczyta.
>>> Przepisy wyrażnie określają, że urządzenia elektryczne wprowadzone na
>>> rynek
>>> krajowy muszą spełniać odpowiednie NORMY:).
>>
>> No i co z tego ? Sprzedawca ma obowiazek poinformowac mnie co to
>> oznacza, ze monitor spelnia ISO, TUV czy inne PN.
>> Jasno okresla to cytowany ustep - wskazane w odrebnych przepisach.
>
> Sprzedawca ma obowiązek poinformować jakie normy spełnia urządzenie. Nie
> ma raczej obowiązku informować o pełnym brzmieniu tych norm - inaczej
> zatrudniano by na te stanowiska wyłącznie prawników...

Sprzedawca ma obowiazek poinformowania o odrebnych przepisach, w tym normach.
Mnie podczas sprzedazy monitora nikt nigdy o czyms takim nie informowal.

>>>> Nie prawda. Po prostu nalezy skonczyc ze sciemnianiem klientow liczac na
>>>> nieznajomosc przez nich prawa i mowic o :
>>> Znajomość prawa się przydaje, ale nie wszystko jest prawnie unormowane
>>> - na
>>> szczęście. W tym wypadku unormowane jest wprowadzanie do obrotu artykułów
>>> elektronicznych - muszą one spełniać określone normy - i je SPEŁNIAJĄ.
>>
>> Ale ja nie musze wiedziec o tym biorac do reki pudelko z monitorem.
>> Dlatego Ustawodawca nalozyl obowiazek o informowaniu o tym sprzedawce.
>>
>>> Ewentualnie można podyskutować nad możliwością zmian norm, które
>>> rzeczywiście czasem może trochę nie nadążają za postępem technologicznym.
>>
>> Jako, ze normy nie sa prawem nie mam obowiazku sledzic zmian. Np. takiej
>> czy norma mowiaca o dopuszczalnych wadach produkcji dot. monitorow LCD
>> jest juz nowa czy tez nadal obowiazuje ta z 2001 roku.
>
> Skoro norma nie jest prawem, to na jakiej podstawie istnieje możliwość
> ukarania sklepu za sprzedaż towaru niezgodnego z normą CE?

Stad, ze zapis o dopuszczeniu do sprzedazy produktow okreslony w
Ustawie/Rozporzadzeniu dotyczy towarow zgodnych z norma.
Podobnie gdy w Ustawie mowa o dacie kalendarz nie staje sie zrodlem prawa.

>>>> "stosownie do rodzaju towaru, określenie jego energochłonności, a
>>>> także inne
>>>> dane wskazane w odrębnych przepisach. "
>>>> Takimi jest mozliwosc wystepowania uszkodzonych pixeli.
>>> Nie. Nie jest. A czy powinna taka informacja wystąpić, to już inna
>>> kwestia.
>>
>> Alez jest. Poniewaz jest to wskazane innych danych wystepujacych w
>> odrebnych przepisach.
>
> O, to już nie w konstytucji? ;P

Tak. Dlatego obywatel nie ma obowiazku znac tych przepisow. Stad obowiazek o
poinformowaniu spoczywa na sprzedawcy.

Pozdrawiam
PaPi
Received on Wed Mar 28 08:05:07 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 28 Mar 2007 - 08:51:23 MET DST