Re: jak to jest panowie sprzedawcy? - długie

Autor: macminer <macminer-junkout_at_polbox.com>
Data: Tue 20 Mar 2007 - 22:31:49 MET
Message-ID: <etpk3p$nis$1@nemesis.news.tpi.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

Piotrek wrote:
>
> :) widocznie nie miales do czynienia z duzymi firmami.
> u nas na miejscu, pod warunkiem ze zamowienie przyszlo z naszego miasta
> faktury sa trzymane max 2 lata bo pozniej sie nie miescimy i jada
> segregatory do archiwum w innym miescie(tirem tak na marginesie:).

1. Miałem do czynienia z dużymi firmami. Ale jeszcze raz przypominam, że
temat dotyczył sprzedaży konsumenckiej, a nie znam prywatnej osoby,
która musiałaby TIRami wywozić do innego miasta faktury na zakupione
przez siebie towary.

2. Podejrzewam, że chyba nie do końca potrafisz wyobrazić sobie
działanie sprawnie zarządzanej dużej firmy (może piszesz z perspektywy
małej miejscowej filii?). W segregatorze mieści się ok. 300 faktur A4.
Takich segregatorów na półkę wchodzi 12 sztuk. W jednym segmencie jest
przynajmniej 6 półek. Czyli segment, zajmujący 1m2 podłogi (razem z
pustą przestrzenią na dojście) pomieści ponad 20.000 faktur. Zakładając,
że średnia wartość faktury na części komputerowe opiewa na 300 PLN, to
wartość faktur, które mieszczą się w takim segmencie, wynosi 6.000.000
PLN. Chcesz więc powiedzieć, że firma, która ma obroty takiego rzędu
oszczędza na 1 m2 powierzchni? Albo, że taka firma bawi się w papierowe
gwarancje na każdy produkt z osobna, zamiast podpisać stosowne umowy
serwisowe itp.? Nie mówiąc już o kupowaniu części w detalu - a przecież
tego dotyczy nieszczęsny temat stickerów...

> w systemie znalezienie tej faktury nie jest niewiadomo jakim
> problemem(chociaz jak juz pisalem, zalezy skad wyszlo zamowienie, kto to
> realizowal i kto to fakturowal) ale znalezienie oryginalu faktury to juz
> jest operacja na 2-3 dni(trzeba ja odszukac i jeszcze jakos przekazac do
> firmy kurierem czy poczta wew. )
>
> my juz nawet mamy zcentralizowany magazyn tych gwarancji bo w momencie
> kiedy byla rotacja sprzetu pomiedzy miastami to papiery zostawaly w
> innym miescie i potem szukanie gwarancji w jednym miescie, a faktury w
> drugim zeby zalatwic reklamacje w trzecim miescie.
>
> naprawde to zadna przyjemnosc kiedy ma sie cala mase sprzetu i jeszcze
> wiecej papierow.
>
> dlatego jedynym ratunkiem jest dla nas sytuacja kiedy mamy stickery albo
> czyste karty gwarancyjne i dobre uklady z serwisami ktore nie wymagaja
> od nas kopi faktur.
>
>
Received on Tue Mar 20 22:35:07 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 20 Mar 2007 - 22:51:16 MET